Wracamy do Stołpia, gdzie archeolodzy odsłonili nowe artefakty przy źródle Anny koło średniowiecznej wieży. Znaleziska zmieniły spojrzenie na budowlę, której fragmenty wskazywały na kamienno-ceglaną kaplicę wzniesioną w źródlisku. Musiał być to obiekt o szczególnym znaczeniu sakralnym.
– Jesteśmy na końcowym etapie prac i wiemy bardzo dużo – mówi archeolog Stanisław Gołub. – Konstrukcja była wykonana przemyślne. Woda docierała do poziomu górnego tynku, skąd można było ją czerpać. Budowla jest niesamowita jak na teren Polski. W dole znajduje się tynkowana konstrukcja kamienna w bagnie, a zdarza się to bardzo rzadko. Tynk musiał być specyficzny – przypuszczalnie z dodatkiem dolomitu. Przy fundamencie znaleźliśmy konstrukcję z drewna.
– Wieża w Stołpiu jest uważana za symbol gminy Chełm. To bardzo ciekawy, a zarazem najstarszy zabytek murowany na wschód od Wisły w obecnych granicach – podkreśla Paweł Wira, kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. – Została tu odnaleziona tajemnicza budowla, która znajduje się na źródle. To odkrycie archeologiczne i architektoniczne. Mamy do czynienia z XIII wiekiem. Prace powinny być kontynuowane w kolejnym roku, ponieważ jest potrzeba odpowiedniego zabezpieczenia tego miejsca i zinterpretowania budowli, którą tam odkryto.
Archeolodzy wykonują już ostatnie prace i zabezpieczą wykopaliska na zimę. Źródło pozostanie odsłonięte. W ciągu kilku godzin nabiera około 650 litrów wody.
DoG / opr. MatA
Fot. Dominik Gil
CZYTAJ TAKŻE: Źródło Anny znowu bije