Obraz sygnowany podpisem „Mark Chagall” skonfiskowany na przejściu granicznym w Hrebennem prawdopodobnie jest falsyfikatem.
Tę informację potwierdza zastępca dyrektora Muzeum Zamojskiego, historyk sztuki dr Piotr Kondraciuk, który uczestniczył w ekspertyzie. – Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to dzieło autentyczne, natomiast pewne rzeczy się nie zgadzają – mówi w rozmowie z Radiem Lublin. – Badania, które zostały przeprowadzone na Ukrainie i te, które ja przeprowadzałem, potwierdzają, że obraz powstał około 50 lat temu, czyli w latach siedemdziesiątych. Chagall w tym czasie już zupełnie inaczej malował. Był zafascynowany bogatą gamą barwną. Ten obraz jest monochromatyczny. To są te duże wątpliwości, które wskazują, że ten obraz jest malowany nie w stylu malarza z danego okresu – dodaje.
Utrzymany w konwencji surrealistycznej obraz przedstawia chłopca z latawcem przypominającym czaszkę. Przewoził go 51-letni obywatel Ukrainy, który ukrywał obraz pod kurtką w samochodzie.
Nie wiadomo jeszcze, czy zostaną zlecone kolejne ekspertyzy w celu ostatecznej weryfikacji.
AlF
Fot. archiwum
CZYTAJ: Wstępna ekspertyza: zatrzymany na granicy obraz nie jest dziełem Chagalla
CZYTAJ: Obraz Chagalla zatrzymany na granicy. Eksperci zbadają jego autentyczność