70-latek kijem od mopa pobił kota sąsiadki, który wszedł na jego podwórko. Zwierzę nie przeżyło. Do tego zdarzenia doszło w jednej z miejscowości w gminie Lubartów.
Pobitego kota 70-latek wyrzucił poza swoją posesję. Miejsce wskazali właścicielce świadkowie. 68-latka natychmiast zabrała czworonoga w stanie agonalnym do lecznicy weterynaryjnej. Obrażenia były jednak bardzo poważne i kot nie przeżył.
Właścicielka o sprawie poinformowała policjantów.
70-latek usłyszał już zarzuty z ustawy o znęcaniu się nad zwierzętami. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
PaSe
Fot. archiwum