„Overtime” to ukłon w stronę klubowych korzeni artystki. Jak zdradza sama Jessie, singiel jest idealnym soundtrackiem do wieczornego flirtu…
Za produkcję kawałka odpowiadają Andy Ferguson i Matt Mcbriar oraz James Ford. „Overtime” to pierwszy premierowy materiał od czasu premiery trzeciego albumu Jessie Ware, „Glasshouse”, bardzo ciepło przyjętego przez słuchaczy i krytykę. Nowy singiel przypadnie do gustu tym, którzy cenią sobie imprezowe wcielenie Jessie. W „Overtime” słychać echa tego, co najlepsze w klasycznym brytyjskim house i dance.
„Overtime” to mały przedsmak tego, co zamierzam zrobić w przyszłości. Bardzo ucieszyłam się z powrotu do studia. Miałam okazję pracować z jednymi z moich ulubionych producentów. To było trochę jak powrót do początków mojej kariery. Myślę, że przy tej piosence może zadziać się udany wieczorny flirt. Będę pracować intensywnie nad nową muzyką, a w międzyczasie mam wielką nadzieję, że słuchaczom przypadnie do gustu „Overtime” – mówi artystka.
(fot. nadesłane)