Mijają 34 lata od porwania błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa PRL. Do tego wydarzenia doszło 19 października 1984 roku. By je upamiętnić, co roku lublinianie licznie gromadzą się w kościele p.w. św. Piotra Apostoła, by wspólnie się modlić. Tak było również dziś. Wieczorne nabożeństwo zgromadziło tłumy wiernych.
– Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół – mówi ksiądz prałat, Zbigniew Kuzia. – Błogosławiony ksiądz Jerzy złożył ofiarę za sprawę polską, za rodaków, lud pracujący, wszystkich, którzy byli prześladowani, poniżani, wykorzystywani. Jest i pozostanie wzorem także dla nas na obecne, trudne czasy.
Podczas mszy poświęcone zostały flagi, które będą wisiały na budowanym Maszcie Niepodległości. Jedna z nich zawiśnie na Maszcie 11 listopada, kolejne cztery będą w ratuszu czekały na swoją kolej.
– To jest pierwszy krok ku upamiętnieniu stulecia odzyskania niepodległości – mówi prezes Fundacji Ruch Solidarności Rodzin Marek Wątorski: – Właśnie dzisiaj, w rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, postanowiliśmy jako społeczny komitet budowy Masztu Niepodległości w Lublinie poświęcić pięć flag, które będą go zdobiły.
Powstanie Masztu Niepodległości finansują trzy spółki skarbu Państwa: Azoty Puławy, PGE Dystrybucja i Lubelski Węgiel „Bogdanka”.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. Mirosław Trembecki
CZYTAJ: W Lublinie uczczono Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych