Młody taksówkarz zginął nocą (20-21.10) w Lublinie. Mężczyzna jadąc ulicą Nadbystrzycką nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni. Jego rozpędzone BMW wpadło w poślizg na zakręcie jezdni i uderzyło w słup trakcji trolejbusowej. Samochód rozpadł się na dwie części. 33-latek zginął na miejscu. Jechał sam.
Ulica Nadbystrzycka była zablokowana do godziny 4.00 rano. Nie ma już utrudnień.
Policjanci apelują o rozsądną jazdę. Po nocnych opadach deszczu w wielu miejscach jest ślisko. Na drogach leżą też często liście, co dodatkowo może pogarszać warunki jazdy.
LeW