Uchwałę intencyjną dotyczącą powołania Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej podjęli dziś (31.10.) radni powiatu ryckiego. Ma to być sposób na uratowanie funkcjonowania szpitala powiatowego.
Jak kilka tygodni temu informowało Radio Lublin, przedstawiciele spółki AMG Centrum Medyczne, dotychczasowego operatora szpitala, finansowo nie są w stanie prowadzić placówki.
CZYTAJ: Kłopoty szpitala powiatowego w Rykach
Sytuacja jest bardzo zła
Dużą niewiadomą jest funkcjonowanie szpitala od 1 listopada. Narodowy Fundusz Zdrowia wypowiedział bowiem – między innymi z powodu braku personelu – umowy na pediatrię i chirurgię. Pozostaje jedynie oddział wewnętrzny, izba przyjęć i nocna opieka lekarska.
– Nie jesteśmy jednak w stanie przy takim poziomie zatrudnienia zabezpieczyć naszych pacjentów – mówią lekarze ryckiej placówki. – Jeżeli jest tylko oddział wewnętrzny, to nie jest szpital. Nie ma żadnego anestezjologa. Po ułożeniu grafiku od 1 listopada na dyżurze byłby 1 lekarz i 1 pielęgniarka na oddziale wewnętrznym oraz 1 pielęgniarka na izbie przyjęć. I to byłby cały personel w nocy i w dni świąteczne. Natomiast w dzień zostałyby 2 pielęgniarki i 1 lekarz na oddziale oraz 1 pielęgniarka na izbie przyjęć. I to, gdyby lekarze kontraktowi zgodzili się na dyżury – mówią lekarze.
Lekarze zapewniają, że nie odejdą od łóżek pacjentów, ale potrzebne są zdecydowane działania, by uratować rycki szpital.
Co stanie się po 1 listopada?
Starosta Stanisław Jagiełło stwierdził, że wojewoda, za pośrednictwem dyrektora Narodowego Funduszu Zdrowia, wskazał już ewentualna ścieżką postępowania. – Oddział chirurgiczny zostanie przeniesiony do Dęblina. Ta sprawa jest już praktycznie zamknięta. Ale dyrektor NFZ zapewnił, że w sytuacji, kiedy rycki szpital wykaże się, ze jest w stanie prowadzić chirurgię, istnieje realna szansa wzięcia tego kontraktu przez placówkę w Rykach. Natomiast w prawie pozostałych mankamentów funkcjonowania szpitala należy się zwrócić do pracodawcy – mówił starosta.
Problem w tym, że przedstawiciele spółki zarządzającej szpitalem nie kontaktują się personelem.
Witold Jajszczok, rzecznik spółki, która wciąż formalnie zarządza szpitalem, od kilku tygodni nie chce komentować kwestii związanych z placówką.
Jedyne wyjście – szpital publiczny
Zdaniem pracowników, jedynym wyjściem jest utworzenie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. – To najlepsze wyjście dla lekarzy i pacjentów – uważa chirurg Roman Kostyra. – Mieliśmy trzech właścicieli prywatnych. Pierwszy jeszcze trochę inwestował. Drugi ciągnął już siłą rozpędu. A ostatni wręcz zamykał oddziały. Szpital powiatowy powinien być publiczny, ponieważ powinien leczyć wszystkich ludzi, zarówno biedniejszych, jak i bogatszych. Ale przede wszystkim przewlekle chorych, takich, na których się nie zarabia.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE: Ryki: protest w obronie upadającego szpitala