Wciąż nie wiadomo jaki będzie podział mandatów w sejmiku województwa lubelskiego, ale wiele wskazuje na to, że wbrew początkowym prognozom, PiS może uzyskać bezwzględną większość potrzebną do samodzielnego rządzenia. Już wiadomo, że partia Jarosława Kaczyńskiego przejmie od koalicji PO-PSL stery w kilku innych województwach, m.in. w świętokrzyskim, podlaskim, czy małopolskim.
– To pokazuje, że polityka rządowa, zwłaszcza na prowincji, trafiła do ludzi – uważa prof. Mieczysław Ryba, który najprawdopodobniej obejmie jeden z 17 lub nawet 18 mandatów, które – według wciąż nieoficjalnych informacji – w sejmiku mają przypaść PiS: – To zupełnie zmienia sytuację, zwłaszcza, że PSL wziął mniejszy wynik. Ta zwiększona frekwencja wyborcza w mniejszych ośrodkach w ogromnej mierze skumulowała się na prawicy i jest to systemowa zmiana, bo pamiętajmy o tym, że o ile władze krajowe, centralne zmieniały się co kilka lat, o tyle w wielu samorządach i sejmikach praktycznie one były trwałe. Więc jeśli tutaj rzeczywistość się zmienia, to jest to naprawdę wstrząsowa sprawa, jeśli bierzemy pod uwagę zaplecze polityczne tych ugrupowań, ze szczególnym uwzględnieniem Polskiego Stronnictwa Ludowego – dodał Mieczysław Ryba.
Obecnie PiS w sejmiku ma 13 radnych, PSL – 11, PO – 7, a dwóch jest niezrzeszonych.
ToNie (opr. DySzcz)
Fot. Weronika Pawlak