Na temat prokreacji i zdrowia współczesnych mężczyzn rozmawiają dzisiaj (26.10) uczestnicy konferencji Polskiego Towarzystwa Andrologicznego zorganizowanej z okazji 20. Dnia Andrologicznego. Tematyka poruszana jest szeroka, ale o pierwszych wnioskach już można mówić. Współczesny mężczyzna coraz lepiej i chętniej interesuje się swoim zdrowiem.
Przede wszystkim profilaktyka
Specjalizacja jaką jest andrologia – temu właśnie służy – wyjaśnia doktor Jan Konrad Wolski – uczestnik konferencji. – Andrologia to nie tylko mężczyzna dorosły, a generalnie mężczyzna od poczęcia aż do śmierci. Mężczyźni nie lubią chodzić do lekarza, on wypiera wszystkie choroby. Dopiero, gdy jest na granicy zawalenia się świata zgłasza się do lekarza. Chcemy zwrócić uwagę na bardzo ważny aspekt każdego mężczyzny, czyli profilaktykę. Powinniśmy chodzić do lekarza niezależnie od tego czy mamy objawy, przynajmniej raz w roku dać się zbadać, bo to po prostu wydłuża nasze życie.
– Kobiety od dawna chodzą do ginekologów. O istnieniu andrologii, czyli dziedziny medycyny zajmującej się zdrowiem mężczyzn zainteresowani wiedzą od niedawna – przyznaje dr Szymon Bakalczuk, organizator kongresu. – Oczekiwania partnerek są coraz większe, a wynikają one z pracy mediów, kolorowych magazynów, telewizji oraz świadomości kobiet czego może oczekiwać.
– 30-40 lat temu nie było świadomości, że mężczyzna także odpowiada za to, że para nie posiada potomstwa. Dziś mężczyźni są świadomi, że jako pierwsi powinni się zbadać – dodaje dr Bakalczyk. – Leczenie mężczyzn staje się coraz bardziej możliwe i realne.
Kiedy powinna zapalić się czerwona lampka?
– Jakiekolwiek objawy, które pojawiłają się nagle – przekonuje dr Wolski. – To powinno nas zachęcić do pójścia do lekarza, a także np. krwiomocz, zaburzenia oddawania moczu, wstawanie w nocy, by opróżnić pęcherz, słabsza erekcja, gorsza wydolność fizyczna. Prostym testem jest wejście na II piętro. Jeśli nie ma z tym problemu to wydolność, układ krążenia czy układ hormonalny jest zadowalający. Ważnym jest, by nałożyć sobie reżim i po 40. roku życia regularnie chodzić do lekarza, do urologa czy androloga, by kontrolować.
„Złą” kondycję również budujemy
– Stresu czy zmęczenia ciężką pracą jeszcze 10 lat temu nie było w badaniach statystycznych. Oznacza to, że Polacy pracują coraz ciężej i zaczynają to realnie odczuwać – zaznacza dr Bakalczyk. – U typowego Polaka po 50. nie da się ukryć brzucha piwnego – widać to w mieście i na wsi, na spacerze i na plaży. Co robić? Właściwie ukierunkowany wysiłek fizyczny oraz właściwa dieta. Piwo można wypić, ale nie cały sześciopak na raz.
Uczestnicy konferencji zgodnie twierdzą, że regularne badania kontrolne pozwolą mężczyznom uniknąć i zapobiec problemom zdrowotnym. Z uczestnikami konferencji rozmawiał Wojciech Brakowiecki.
WB
Fot. pixabay.com