Budowa Masztu Niepodległości: wyzwanie logistyczne o ogromnym znaczeniu

img 0424 7

Widać już pierwszą część Masztu Niepodległości, który powstaje na rondzie pod Zamkiem Lubelskim. Konstrukcja będzie mierzyła 35 metrów wysokości, zostanie na niej zawieszona biało-czerwona flaga o wymiarach około 50 metrów kwadratowych.

Trudne zadanie

– To wyzwanie logistyczne. Działamy przy natężeniu ruchu drogowego – zaznacza Marek Wątorski z Fundacji „Ruchu Solidarności Rodzin”, inicjator powstania masztu.

– Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie – przyznaje Łukasz Jałocha, kierownik projektu Remzap Puławy. – To nie tylko złączone rury, ale mamy mnóstwo pracy do wykonania. Obecnie montujemy podstawę składającą się z trzech części – to najtrudniejszy etap, bo części muszą się dobrze spasować. To 22 tony stali, wysokość 35 metrów, 2 dźwigi, 2 kontenery, zwyżka, 20 ludzi, a to wszystko na jednym rondzie. Mamy ograniczone miejsce działania, ale jakoś sobie radzimy i idziemy do góry.

Co sądzą o pomyśle mieszkańcy i turyści

– Taki maszt w drodze do pracy może być przypomnieniem, że przodek walczył byśmy teraz mogli mówić po polsku. Trzeba dbać o to, co zrobili nasi poprzednicy i o miejsce, z którego się pochodzi. Jest to super upamiętnienie 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Jesteśmy z Chełma, więc z daleka będzie go widać – przyznają obserwatorzy placu budowy. – Będzie to charakterystyczny element Lublina, zwłaszcza w miejscu wyjazdu w kierunku Warszawy, ale nie wiem czy nie będzie rozpraszał uwagi kierowców.

Jednak są też ci, którym się nie podoba pomysł budowy masztu. – To nietrafiona inwestycja, jest wiele innych potrzeb – przyznają lublinianie. – Za to można byłoby wybudować drogi czy dofinansować uczelnie, by pieniądze na siebie pracowały. Jeśli jednak nie będziemy pamiętać skąd pochodzimy, to zginiemy. Tutaj patriotyzm będzie pielęgnowany.

Flaga to nasz symbol

– W Skandynawii na farmie, gdzie w pobliżu 50 km nie ma żywego ducha, stoi maszt z norweską flagą, w Izraelu maszty są powszechne, w Europie Zachodniej też, tylko w Polsce mamy jakiś problem z symbolami narodowymi. Mam nadzieję, że ten maszt uświadomi Polakom, że flaga jest ważną częścią naszego życia i społeczeństwa – przekonuje Wątorski.

– To szczególne zadanie dla nas – zauważa Jałocha. – To obiekt patriotyczny, pracujemy w centrum miasta i ma ważne znaczenie. Myślę, że każdemu się to w jakiś sposób udziela.

– Już na Facebooka wrzuciłem, więc rodzina i znajomi wiedzą co buduję – przyznaje jeden z pracowników. – To ambitne wyzwanie, bo rzeczy wychodzące z fabryki nie są adekwatne do montażu, więc wiele musimy poprawiać i wycinać, aby w całości wyszło to zgrabnie.

Prace końcowe

Dziś (02.11) zakończył się montaż kluczowych elementów podstawy Masztu Niepodległości, w tym rozety spajającej wszystkie części masztu. – Jutro około godziny 11.40 rozpocznie się montaż dwóch blisko 14 metrowych elementów masztu – informuje rzecznik prasowy Komitetu Społecznego Budowy Masztu Niepodległości w Lublinie, Michał Mulawa. Prace będą wymagały zaangażowania dwóch wielkogabarytowych dźwigów, jednak nie będzie to miało wpływu na ruch uliczny na samym rondzie oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie. – Budowę Masztu Niepodległości swoim Honorowym Patronatem objął Premier Rzeczypospolitej Polskiej Mateusz Morawiecki – dodaje rzecznik Komitetu, Michał Mulawa. 

Jeżeli pogoda nie przeszkodzi w pracach, cały maszt będzie można zobaczyć w niedzielę (04.11) bądź najpóźniej w poniedziałek. Uroczyste poświęcenie odbędzie się 11 listopada, w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

Inwestycję finansują: Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy”, PGE Dystrybucja i Lubelski Węgiel „Bogdanka”, które przekażą w sumie ponad 670 tysięcy złotych.

ZAlew / MaK / opr. KS

Na zdjęciach: Montaż Masztu Niepodległości w Lublinie, 02.11.2018, Mirosław Trembecki

Film Przemysław Guzewicz, Mirosław Trembecki

Exit mobile version