„3. Charytatywny Bieg o Złotą Dynię” na dystansie 5 kilometrów rozegrano dziś w lubelskim wąwozie Rury. Cały dochód z biegu zostanie przeznaczony na rehabilitację i leczenie rocznego Dawida, który urodził się bez prawej ręki i z wadą lewej.
– Na dworze jest kilka stopni poniżej zera, ale tutaj tego nie czuć, bo serca biegaczy są gorące – mówi mama Dawida, Magdalena Fijołek: – Dawidek potrzebuje rehabilitacji i opieki medycznej. Dla niego wszyscy dzisiaj biegniemy.
Część sportowców przebrała się w „dyniowe” stroje.
– Bawimy się i jednocześnie pomagamy – mówi prezes Stowarzyszenia „Wolność Endorfinom”, Andrzej Foltyn: – Nie ma limitu czasu, więc można ten dystans przejść. Ważne, żeby się dobrze bawić, a bawiąc – pomagać.
W grudniu organizatorzy zapraszają na „Mikołajkowy Bieg Charytatywny”.
MaK (opr. DySzcz)
Na zdj. 3. Charytatywny Bieg o Złotą Dynię, Lublin, 18.11.2018, fot. Mirosław Trembecki