Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych na Ukrainie uczcili mieszkańcy Lublina. Święto obchodzone jest w czwartą sobotę listopada. Lubelskie uroczystości odbyły się przed pomnikiem poświęconym ofiarom, znajdującym się na skwerze obok ronda Metropolity Piotra Mohyły.
Wielki Głód w latach 1932-1933 doprowadził na Ukrainie do śmierci milionów osób.
– Odpowiedzialność za te wydarzenia ponoszą ówczesne władze Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich na czele ze Stalinem – mówił konsul generalny Ukrainy w Lublinie, Wasyl Pawluk. – Dzisiaj w każdym ukraińskim mieszkaniu po 16.00 została zapalona świeca. Chciałem, że wszyscy pamiętali, iż Polska w tamtych czasach pomagała Ukrainie. Rzeczpospolita wysyłała pociągi pełne zboża, żeby pomóc głodującym, ale komunistyczne władze sprzedawały to zboże na Zachód, zamiast przekazać je Ukraińcom.
– Totalitaryzm w każdej odmianie prowadzi do takiej tragedii, do ludobójstwa, jak na ziemiach ukraińskich w latach 1932-33, gdzie z głodu zginęło co najmniej 3 miliony osób. Gloryfikowanie sprawców, przywódców takiego totalitaryzmu jest po prostu rozniecaniem totalitaryzmu w dniach dzisiejszych – mówił wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.
W wyniku Wielkiego Głodu zmarło 13% całej ludności ówczesnej Ukrainy. Najbardziej ucierpiały obwody kijowski i charkowski.
ZAlew / opr. ToMa
Na zdj. Lublin oddał hołd ofiarom Wielkiego Głodu, 24.11.2018, fot. Mirosław Trembecki