Wojska Obrony Terytorialnej przygotowują samorządy do współpracy na wypadek niemilitarnych sytuacji kryzysowych. Warsztaty pod kryptonimem „Parasol” przeprowadzono dziś (21.11) w jednostce woskowej w Chełmie.
Przedstawiciele instytucji odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe na terenie podległym chełmskiemu batalionowi terytorialsów, dowiedzieli się, kiedy i na jakich zasadach otrzymają pomoc. Poznali także żołnierzy, z którymi będą współpracować.
– Wojska Obrony Terytorialnej są częścią ogólnopolskiego system reagowania kryzysowego – informuje rzecznik prasowy 2. Lubelskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej kapitan Damian Stanula. – Brygady, które zostały utworzone w pierwszym etapie, czyli między innymi nasza, osiągnęły już taki poziom ukompletowania stanem osobowym i sprzętowym, że możemy już działać w obszarze reagowania kryzysowego. I działamy. Przykładem tego była akcja zwalczania afrykańskiego pomoru świń czy użycie żołnierzy na Podkarpaciu do poszukiwania zaginionej osoby. Pokazało to też, że system alarmowego powiadamiania w naszej formacji jest sprawny, gdyż w ciągu 90 minut zgłosiło się ponad 100 ludzi, gotowych do poszukiwania zaginionego.
– Wojska Obrony Terytorialnej to nowy rodzaj sił zbrojnych, dlatego nie wiemy, na ile mogą na nich polegać osoby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe w samorządach. Myślę, że wykorzystanie sprzętu wojskowego byłoby dużą pomocą dla straży pożarnej – stwierdza Michał Kamela, inspektor ds. zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa publicznego z Urzędu Miasta Świdnik.
– Mamy samochody ciężarowo-terenowe, cysterny, agregaty. Taki właśnie sprzęt wyjeżdża w miejsce określone w związku z zaistniałą sytuacją kryzysową – wymienia Damian Stanula. – Są też piły też spalinowe, motocykle.
– Brakowało do tej pory takiego elementu wsparcia samorządowców. Patrząc na ten sprzęt, widać, że jest nowy i przy zagrożeniu niesamowicie się sprawdzi. Tym bardziej patrząc na stopień wyszkolenia obecnych tu żołnierzy – uważa Piotr Belina z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Chełm
– W tym roku mieliśmy w Świdniku wybuch gazu w mieszkaniu. Jeden z żołnierzy WOT-u brał udział w akcji ratunkowej i wyniósł dwie osoby. Został za to odznaczony przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Medale za Ofiarność i Odwagę. To pokazuje, w jaki sposób przygotowanie w Wojskach Obrony Terytorialnej może się przekładać na sytuacje cywilne – mówi Michał Kamela.
O tym, jak „terytorialsi” mogą pomagać w sytuacjach kryzysowych, w przyszłym tygodniu dowiedzą się przedstawiciele instytucji odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe w Dęblinie i Białej Podlaskiej.
A już w przyszłym roku wiedza teoretyczna będzie weryfikowana w terenie, kiedy żołnierze WOT-u przećwiczą z cywilami pozorowane sytuacje kryzysowe.
DoG / opr. ToMa
Fot. Dominik Gil