Nie tylko „Bieliki”. W Dęblinie szkolą na światowym poziomie

20181128 100041

Pięć symulatorów, w tym trzy do najnowszego samolotu M-346 „Bielik”, posiada już 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Jest to jeden z najnowocześniejszych ośrodków szkolenia symulatorowego w Europie. A wszystko to jest związane z wdrażaniem systemu szkolenia zaawansowanego, którego podstawowym elementem są nowe „Bieliki”. Na razie na symulatorach szkolą się instruktorzy.

– To, co w tej chwili zostało zainstalowane w Dęblinie, jest na pewno najnowocześniejszą rzeczą w kraju. To znaczy nie ma takiej bazy, gdzie zostałoby to tak kompleksowo ujęte. Samo centrum składa się z infrastruktury i symulatorów. Tych ostatnich pozyskamy jeszcze 8 – wyjaśnia pułkownik pilot Konrad Madej, szef szkolenia 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.

– Możliwości są olbrzymie. Byłem też szkolony w Stanach Zjednoczonych, no i z ręką na sercu przyznaję, że te symulatory są o wiele, wiele nowocześniejsze. Wszystko to, co możemy wykonać w locie, możemy też przećwiczyć na ziemi. Myślę, ze jesteśmy co najmniej o 5 poziomów wyżej w stosunku do tego, co było – stwierdza jeden z dęblińskich instruktorów.

– Centrum potrafi zredukować godziny spędzone przez pilota w powietrzu, bo to, co kiedyś ćwiczyliśmy w samolotach, możemy teraz przećwiczyć na ziemi. Mówimy również o podniesieniu poziomu bezpieczeństwa. Do tej pory szkolenie sytuacji awaryjnych było niemożliwe. Przecież nikt nie będzie w powietrzu wprowadzał samolotu w stan awaryjny, ponieważ jest to niebezpieczne. Teraz możemy to przećwiczyć na symulatorze – wyjaśnia pułkownik Madej.

– System szkolenia zaawansowanego polega na złożeniu w jedną całość trzech elementów. Zasadniczym jest samolot M-346 „Bielik”. Następnie są symulatory lotów i pakiet logistyczny, czyli systemy teleinformatyczne wsparcia szkolenia – wyjaśnia pułkownik Wojciech Pikuła, dowódca 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.

Docelowo ma być przeszkolonych kilkunastu instruktorów, aby od marca rozpoczęli oni już szkolenia podchorążych.

ŁuG / opr. ToMa

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version