Trzy tygodnie po Wszystkich Świętych i Zaduszkach nie wszyscy administratorzy cmentarzy uporali się z problemem piętrzących się śmieci.
Palący kłopot – dosłownie – ma parafia w Pawłowie w gminie Rejowiec Fabryczny. Na zarządzanym przez nią cmentarzu zalegają dwie hałdy śmieci, z których jedna niedawno płonęła. Dlatego niezadowoleni mieszkańcy poskarżyli się urzędnikom na administrującego nekropolią proboszcza.
Anonimowe zgłoszenie
– Anonimowo zgłosili do urzędu gminy i sanepidu poważne nieprawidłowości – przyznaje wójt gminy Rejowiec Fabryczny, Zdzisław Krupa. – Sformułowali zarzuty, że śmieci są zakopywane w obrębie cmentarza parafialnego, pojawił się też wątek palenia śmieci na cmentarzu. Rzeczywiście na początku listopada był tam niewielki pożar ugaszony przez lokalną jednostkę OSP Kanie na wezwanie Państwowej Straży Pożarnej. Trudno powiedzieć, kto mógł podpalić te odpady. Jeśli chodzi o zarzuty związane z zakopywaniem śmieci, pracownicy gminy odwiedzili ten teren, ale trudno stwierdzić czy coś było zakopane. Jednak śmieci są i kiedyś będzie je trzeba usunąć. We wcześniejszych latach również pojawiały się pożary śmieci.
Śmieci wciąż leżą
– Śmieci leżą, trudno powiedzieć czy ktoś je zakopuje – zastanawiają się mieszkańcy. – Pożar może młodzież wywołała, może ktoś złośliwie, a może ksiądz. Nikt tego nie wie. Pewnie po Bożym Narodzeniu wszystko będzie wywiezione. Parafia jest biedna, a ksiądz nigdy nie wymagał konkretnej sumy. Ostatnio ogłaszał, że wywóz śmieci będzie kosztował 10 tysięcy złotych.
Kto odpowiada za śmieci?
– Za porządek na cmentarzu parafialnym odpowiada proboszcz, jako jego zarządca i administrator – mówi ks. Adam Jaszcz, rzecznik Archidiecezji Lubelskiej. – Regulują to przepisy ustawy. W przypadku zaniedbań czy nadużyć istnieje odpowiedzialność wynikająca z przepisów prawa. Przy okazji wizyt kanonicznych, odbywających się co 5 lat, jako kuria sprawdzamy także tę kwestię. Proboszcz powinien posiadać podpisaną umowę na wywóz śmieci, aby zapewnić porządek na cmentarzu. Na bieżąco staramy się eliminować nadużycia i reagować na zgłoszenia.
– Ksiądz mówił, że ma umowę na wywóz, ale nie przedstawił jej. Zobowiązał się, że ją dostarczy i przedstawi rachunki za wywóz odpadów z terenu cmentarza z poprzednich lat – wyjaśnia Zdzisław Krupa. – Za bieżący rok nie ma. Najwidoczniej nie było jeszcze wywozu.
Gmina w protokole pokontrolnym zobowiązała księdza do wywiezienia śmieci w ciągu dwóch miesięcy. Proboszcz nie chciał rozmawiać przed mikrofonem. Stwierdził jednak, że oskarżenia o zakopywaniu i podpalaniu śmieci są oszczerstwami jednego z mieszkańców. Zadeklarował też, że uprzątnie hałdy śmieci z cmentarza, choćby miał wziąć kredyt.
DoG / opr. KS
Fot. Dominik Gil