Rodzą się zbyt wcześnie, ale mają szansę żyć!

img 5371

Coraz wcześniej urodzone maluchy udaje się ratować dzięki rozwojowi medycyny. Przeżywają nawet pół kilogramowe maluszki.

Dziś (16.11) rodzice wcześniaków spotkali się w Szpitalu Klinicznym przy ul. Staszica w Lublinie. A okazją był przypadający na sobotę Światowy Dzień Wcześniaka.

– Córka ważyła 1540 gramów, 7 tygodni była na intensywnej terapii. Każdy dzień jest dla nas zaskoczeniem – mówi Emilia, która urodziła w 30. tygodniu ciąży. – Bałam się. Córka była tak drobna i malutka, że nie potrafiliśmy z tak małym dzieckiem funkcjonować.

Sprzęt pomaga wcześniakom

– W ciągu roku rodzi się ok. 28 tysięcy wcześniaków – zauważa Monika Wójtowicz-Marzec, lekarz kierujący oddziałem noworodków SPSK1. – Obecnie szanse dla nich są większe niż 20-30 lat temu. Wtedy dzieci skrajnie niedojrzałe nie miały szansy na przeżycie. Aktualnie dysponujemy sprzętem, który wspiera dzieci w oddychaniu, utrzymuje temperaturę i wilgotność. Jesteśmy w stanie nawet bardzo małe dzieci przeprowadzić przez okres wcześniactwa, do momentu wypisu do domu.

„Trochę więcej niż kilogram cukru”

– Syn po urodzeniu ważył trochę więcej niż kilogram cukru. Jest duży strach, chociaż możliwości medycyny są duże, to zawsze jest ryzyko – przyznaje mama Konstantego.

– 23. tydzień ciąży jest granicą przeżywalności – dodaje Monika Wójtowicz-Marzec. – Ratujemy dzieci, które skończyły 24. tydzień wieku ciążowego, wtedy podejmujemy się walki o ich przeżycie

W szpitalu spotkali się dziś rodzice kilku maluszków. Światowy Dzień Wcześniaka przypada dokładnie 17 listopada. Jest obchodzony od 2012 z inicjatywy Europejskiej Fundacji na rzecz Opieki nad Noworodkami (EFCNI).

PaSe / opr. KS

Spotkanie z rodzicami wcześniaków i personelem medycznym SPSK1 w Lublinie, 16.11.2018, fot. Mirosław Trembecki

Exit mobile version