Chełmski sanepid weryfikuje stan odporności młodych obcokrajowców uczących się na terenie powiatu. To reakcja na sytuację epidemiologiczną na Ukrainie, gdzie mówi się o 32 tysiącach chorych na odrę, a także na ostatnie przypadki choroby, odnotowane w województwie lubelskim. Na chorobę tę zapadł między innymi uczący się we Włodawie 18-letni Ukrainiec.
– Możemy się spodziewać, że takie przypadki zawleczenia odry ze Wschodu się pojawią, ponieważ mamy w naszych szkołach dzieci i młodzież zza wschodniej granicy – mówi dyrektor chełmskiego sanepidu Elżbieta Kuryk. – W związku z tym naszym zainteresowaniem jest posiadanie wiedzy, gdzie te dzieci się uczą, ile ich jest oraz czy są one szczepione, czy nie. Jeśli nie były szczepione, zechcemy, by zostały zaszczepione.
Ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych zobowiązuje do nieodpłatnego szczepienia cudzoziemców, którzy przebywają na terytorium Polski powyżej trzech miesięcy.
To działania profilaktyczne. Co prawda służby zapewniają, że – przy obecnym poziomie zaszczepienia polskiej populacji – nie grozi nam epidemia odry, ale powikłania po chorobie mogą być groźne szczególnie dla niezaszczepionych dzieci.
DoG / opr. KS
Fot. pixabay.com