Parlament Ukrainy zatwierdził dekret prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego.
Przewiduje on wprowadzenie stanu wojennego od 28 listopada. Ma on potrwać miesiąc. Stan wojenny ma obowiązywać w 10 obwodach – wzdłuż: granicy z Rosją, wybrzeża Morza Czarnego i Azowskiego oraz granicy z Naddniestrzem.
Na zdj. na ciemniejszy kolor zostały zaznaczone części Ukrainy, w których obowiązuje stan wojenny, fot. nadesłane
– Regulacje dotyczące stanu wojennego zostaną zastosowane tylko w przypadku rosyjskiej agresji lądowej i wkroczenia regularnych wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy poza granicami operacji (przeciwko prorosyjskim separatystom w Donbasie) na wschodzie kraju i Krymu – podkreślił prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko.
– Stan wojenny nie doprowadzi do ograniczenia praw i swobód obywatelskich – zapewnił ukraiński prezydent.
– Wprowadzenie stanu wojennego na Ukrainie nie oznacza zamknięcia polsko-ukraińskiej granicy – uspokaja konsul generalny Ukrainy w Lublinie, Wasyl Pawluk. Także studenci z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, nie muszą w tej chwili wracać do kraju. – Polacy, którzy studiują na Ukrainie, mogą spokojnie się dalej uczyć. Ten stan wojenny został wprowadzony, żeby być gotowym, jeśli Rosja zacznie szeroka wojnę. Ale to nie znaczy, ze państwo będzie zamknięte. Gdyby została ogłoszona mobilizacja, ci, którzy powinni być w wojsku, winni wrócić do kraju. Ale na razie, kto pracuje i studiuje w Polsce, dalej spokojnie może to robić. Jedyne, co może pojawić się na granicach, to dokładne sprawdzanie: kto jedzie i gdzie? – dodaje Pawluk
Wieczorem przed konsulatem Ukrainy w Lublinie kilkadziesiąt osób, Polaków i Ukraińców, wzięło udział w antywojennej manifestacji. W ten sposób wyrazili swoją solidarność z Ukrainą i sprzeciwili się działaniom Rosji.
PaSe / PAP / opr. ToMa
CZYTAJ TAKŻE:
Jest dekret o stanie wojennym na Ukrainie
Komisja Europejska żąda od Rosji zwrotu okrętów Ukrainie
Ukraina zdecyduje o wprowadzeniu stanu wojennego. Polskie MSZ potępia działania Rosji