Wyższe ceny gazu, węgla i emisji. Grupa Azoty „Puławy” ze stratą

001 1392

Od kilku tygodni znane są wyniki finansowe Grupy Azoty Zakładów Azotowych „Puławy” S.A.. W trzecim kwartale tego roku przychody spółki wyniosły 838,6 milionów złotych, ale ostatecznie okres ten zamknął się stratą w wysokości ponad 35 milionów złotych. Co wpłynęło na taki wynik?

– Przychody bieżącego roku są porównywalne z rokiem ubiegłym. Mimo to zanotowaliśmy spadek wyniku operacyjnego o około 85,5%. To pokazuje, że w dalszym ciągu wyniki roku 2018 w głównej mierze podlegają wahaniom wskutek oddziaływania strony kosztowej. Sprzedaż jest porównywalna rok do roku, ale mimo to w tym samym czasie wynik operacyjny spadł – tłumaczył na antenie Polskiego Radia Lublin dr Krzysztof Bednarz (na zdjęciu) – prezes Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” S.A. – Można wymienić 3 podstawowe czynniki, które na to wpłynęły:
– wzrost cen gazu,
– wzrost cen pozostałych surowców energetycznych,
– wzrost cen uprawnień do emisji CO2.

Gaz

– Głównym dostawcą gazu zmiennego dla Grupy Azoty „Puławy” w III kwartale bieżącego roku było Polskiego Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Zakup od tej spółki odbywał się w oparciu o zapisy umowy ramowej, a w rozliczeniach była stosowana cena określana w indywidualnych kontraktach (…). W III kwartale 2018 roku średnia cena gazu ziemnego w Europie wyniosła około 25,2 euro za megawatogodzinę. W relacji do analogicznego okresu roku ubiegłego cena ta obecnie jest wyższa o około 53%. Ma to znaczące konsekwencje dla sprzedawcy produktu. To prosta zależność: im droższy jest gaz, tym słabszy wynik finansowy. Staramy się przeciwdziałać tej niekorzystnej sytuacji, która pojawia się na rynku. Niektórzy producenci przenoszą część swoich kosztów na produkt i płaci za to klient. My zrobiliśmy tak w bardzo niewielkim stopniu, jeśli odnieść to do znacznych cen wzrostu surowców energetycznych – stwierdził Bednarz.

Surowce energetyczne – węgiel

– Główne czynnik, które mają wpływ na cenę węgla w Polsce to m.in. kłopoty wydobywcze na Śląsku i restrukturyzacja kopalń. Te elementy znacznie obniżyły podaż węgla (jego ilość, jaka pojawiała się na rynku). Jest go mniej i automatycznie staje się on droższy. Ponadto do Polski trafiają rekordowe ilości węgla z importu. Jest to spowodowane większym zapotrzebowaniem na ten surowiec na rynku krajowym. Wzrost cen węgla oraz emisji dwutlenku węgla wpływa na cenę energii eklektycznej. To powoduje, że ten nośnik energetyczny jest dla nas droższy. Średnia cena energii elektrycznej w III kwartale 2018 roku była wyższa o około 37% w analogicznym okresie 2017 roku – wyjaśnił prezes.

Emisja CO2

– Prawa do emisji dwutlenku węgla to instrumenty rynkowe, mające na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych do atmosfery przez światowe gospodarki. Obrót emisjami (prawami do CO2) powoduje, że kraje członkowskie otrzymują określoną liczbę darmowych certyfikatów, które rozdzielają w gospodarce. Jeśli nie zostaną one wykorzystane, można je odsprzedać innym, którzy tego potrzebują. Tak dzieje się u nas w Puławach. To, co najbardziej uderza w naszą spółkę, to fakt, że od początku bieżącego roku ceny uprawnień CO2 na rynku wzrosły niemalże trzykrotnie – poinformował Krzysztof Bednarz.

– Jak sobie radzimy? Nie mamy wpływu na kształtowanie się cen gazu. Nie wiemy też, ile będzie kosztowała energia elektryczna ani jak będą wyceniane certyfikaty. To, co możemy zrobić, to przyjrzenie się innym kosztom, które są w naszej firmie. Obserwujemy zasadność ich ponoszenia – przyznał gość. – W mojej ocenie wzrost cen surowców niekoniecznie musi zostać przełożony na wzrost cen produktów. A te zostały przez nas podwyższone tylko w niewielkim stopniu. Spotkało się to ze zrozumieniem, ponieważ z naszymi konkurentami gramy na tym samym rynku i chcemy pozyskiwać nowych klientów. To działa na zasadzie naczyń połączonych – podsumował dr Krzysztof Bednarz.

Z gościem rozmawiał Tomasz Nieśpiał.

ToNie / opr. MatA

Fot. SzyMon

Exit mobile version