Mieszkańcy ziemi biłgorajskiej uczcili pamięć górników, którzy zginęli podczas pacyfikacji kopalni „Wujek”. Wśród 9 zamordowanych przez komunistów górników był, pochodzący z Tarnogrodu, Krzysztof Giza. 24-letni wówczas tarnogrodzian zginął 16 grudnia 1981 roku od strzałów oddziałów MO i ZOMO.
– Nikt z ówczesnych władz nie przekazał nam żadnej wiadomości. O tym, że strzelano do górników dowiedzieliśmy się z górniczej gazety – wspomina siostra zastrzelonego górnika Małgorzata Cierkos. – Mama od razu pomyślała: „Boże Święty na pewno Krzysio”. Zaraz przyjechał brat, który mieszkał w Katowicach i poinformował, że zginął Krzysztof. To było coś strasznego. Mama powiedziała wtedy: „to nasi zastrzelili, to nasi strzelali do naszych”.
Uroczystości mają szczególny wymiar dla całej społeczności Tarnogrodu. – Większość z nas pamięta komunizm przez pryzmat pustych półek sklepowych i kartek, ale to tylko wycinek – podkreśla burmistrz Tarnogrodu, Michał Dec. – Te uroczystości przypominają młodym ludziom, że wtedy brat do brata strzelał. I to jest ważna przestroga, żeby działać razem, abyśmy nigdy nie musieli przeżywać czegoś takiego.
Na uroczystości złożyły się: msza święta w intencji Ojczyzny i ofiar stanu wojennego, pochód patriotyczny, złożenie kwiatów na grobie zabitego górnika oraz akademia.
TsF / opr. ToMa
Fot. TsF