– Trzej byli lubelscy policjanci przekroczyli swoje uprawnienia – uznał Sąd Okręgowy w Lublinie i podtrzymał styczniowy wyrok Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.
Jeden z policjantów, Marcin G., miał w Noc Kultury 2017 użyć paralizatora na dwóch zatrzymanych – obywatelu Francji Igorze C. i 24-letnim mieszkańcu Lublina. Dwóch pozostałych funkcjonariuszy miało bezczynnie przyglądać się zdarzeniu.
Odwołanie od wyroku Sądu Rejonowego w Lublinie składała zarówno prokuratura, która domagała się wyższej kary dla Marcina G., jak i obrońcy oskarżonych, którzy liczyli na uniewinnienie.
– Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie wobec oskarżonych i prawidłowo ocenił materiał dowodowy – mówi sędzia Dorota Janicka. – Wszyscy skarżący, z wyłączeniem prokuratora, kwestionowali ocenę zeznań jednego z pokrzywdzonych. Oczywiście trzeba przyznać, że gdyby jego zeznania były jedynym dowodem w sprawie, wówczas należałoby tę sprawę ocenić być może w zupełnie inny sposób. Natomiast, oprócz zeznań pokrzywdzonego, jest szereg dowodów, które wprost świadczą o winie wszystkich oskarżonych.
Przypomnijmy, że 30 stycznia jeden z byłych policjantów, Marcin G., usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności oraz 6 lat zakazu wykonywania zawodu za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad obywatelem Francji oraz mieszkańcem Lublina. Na poczet kary sąd zaliczył mu dotychczasowy areszt. Dwóch pozostałych funkcjonariuszy – Piotr D. oraz Łukasz U. – za brak reakcji i przyzwolenie na takie zachowanie, usłyszeli wyrok 1 roku więzienia oraz 4 lat zakazu wykonywania zawodu policjanta.
Dzisiejszy (18.12.) wyrok jest prawomocny.
ElKa / opr. ToMa
Fot. Ewelina Kwaśniewska
CZYTAJ TAKŻE:
Brutalna interwencja w Noc Kultury. Policjanci z wyrokami
Byli policjanci znów staną przed sądem
Rozprawa ws. byłych policjantów odroczona. Powodem: oskarżenia o fałszowanie opinii przez biegłego