Warty prawie 6 milionów złotych projekt wdrożenia e-usług dla Urzędu Miejskiego w Chełmie oraz partnerskich gmin Dzierzkowice i Kodeń jest zagrożony.
Konkurs na to zadanie rozstrzygniętego jesienią 2017 roku, a dofinansowanie z unijnych funduszy wyniosło prawie 5 milionów złotych. Na pół roku przed rozliczeniem inwestycji koordynator zrezygnował z jej realizacji i złożył wypowiedzenie z pracy.
Prezydent Chełma Jakub Banaszek nie zgodził się na rozwiązanie umowy i nie wyklucza podjęcia kroków prawnych, ponieważ w projekcie jest wiele błędów i wad, które już generują dodatkowe koszty.
– Nie udało się w terminie zrealizować kilku rzeczy. Również przedmiot całej inwestycji wydaje się, że nie jest odpowiedni dla takiego urzędu, jakim jest nasze miasto. Chodzi o programowanie. To powoduje, że projekt jest po pierwsze zagrożony terminowością, po drugie nie do końca wydaje się, że jest w odpowiedni sposób dla nas przygotowany – mówi Jakub Banaszek. – Gdybyśmy zrezygnowali z tego projektu to karą byłoby ponad 500 tysięcy złotych. Nasze miasto nie może sobie na to pozwolić. I musimy zrobić wszystko, aby projekt był zrealizowany – dodaje.
Do ratowania inwestycji wyznaczono wiceprezydenta Andrzeja Kosińca. Projekt zakłada wprowadzenie e-usług dla Chełma i partnerskich gmin, utworzenie nowej strony internetowej urzędu miasta, zakup oprogramowania, serwerów, czy szkolenia.
DoG / opr. Nataly
Fot. pixabay.com