Około czterystu ciężarówek stoi przed przejściem granicznym w Dorohusku. Kierowcy oczekują na wyjazd z Polski na Ukrainę w 9-kilometrowej kolejce, sięgającej niemal do Brzeźna.
Służby graniczne informują, że szacunkowy czas oczekiwania na odprawę wynosi co najmniej 20 godzin. Jednak kierowca, który po godzinie 16.00 dojechał do kolejki, przekonuje, że szacunki są dwukrotnie zaniżane i czekają go dwie doby stania.
– Powinien być tu parking. Kierowcy dostawaliby numerek, a kiedy numerek by się wyświetlił, następowałaby odprawa i dziękuję. A tak to w nocy jeden drugiego wymija, wojna, biją się – mówi jeden z kierowców.
Jak tłumaczy komisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, na taką sytuację złożyło się weekendowe spiętrzenie ruchu towarowego na kierunku wyjazdowym oraz remontów po ukraińskiej stronie przejścia.
Prace, ograniczające przepustowość odpraw ciężarówek wjeżdżających z Polski, potrwają jeszcze przez kilka dni.
DoG / opr. ToMa
Fot. archiwum