Tradycyjnie po Bożym Narodzeniu, tak jak przed wiekami, pod oknami panien zjawili się dunajnicy. Charakterystyczni dla Łukowej, w powiecie biłgorajskim, kolędnicy podtrzymują jedyny w Polsce zwyczaj, którego celem jest składanie życzeń związanych z szybkim zamążpójściem.
– Do grupy dunajników dołączyło w tym roku dwóch młodych ludzi, to Dominik i Kacper, którzy od kilku miesięcy pobierali nauki u mistrza danego śpiewu, Stanisława Ciepli. Zajęcia odbywały się w ramach ministerialnego projektu, w całości przygotowanego przez pracowników Gminnego Ośrodka Kultury w Łukowej – mówi dyrektor GOK-u Wiesława Kubów.
Mimo zaangażowania dunajników, nie do wszystkich panien udało się dotrzeć. Te, do których kolędy życzeniowe nie dotarły w tym roku mają szanse na szczęście w przyszłym roku.
TsF
Fot. nadesłane