Pod znakiem zapytania stanęła budowa galerii handlowej przy ulicy Łomaskiej w Białej Podlaskiej. Inwestycję rozpoczęto kilka miesięcy temu. Teraz jednak została wstrzymana, bowiem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie uchylił pozwolenie na budowę. Skarżyli się na nią mieszkańcy pobliskich domów.
Ich zdaniem ciężki sprzęt budowlany może spowodować między innymi osiadanie i pękanie okolicznych budynków. – Mój dom jest stary. Wszystko pęka, w łazience pękają płytki. Zaczęło się to, kiedy zaczęli budować. Tutaj się wszystko trzęsło. Po co tutaj taka budowa? Lepiej, aby wybudowali jakąś fabrykę, żeby ludzie mieli jakąś pracę – mówi Barbara Gryniewicz, mieszkająca przy ulicy Stodolnej, w odległości 100 metrów od placu budowy.
Urzędnicy bialskiego urzędu miasta, jak i rozpatrujący odwołanie urzędnicy wojewody, uznali jednak, że mieszkańcy nie są stroną w postępowaniu.
– Innego zdania był sąd, który decyzję o pozwoleniu na budowę uchylił – mówi rzecznik Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, Grzegorz Wałejko. – Według sądu, organ administracji architektoniczno-budowlanej przedwcześnie, bez wystarczających uznał, że obszar oddziaływania inwestycji ogranicza się tylko do samego jej terenu. Zdaniem sądu, należy tę okoliczność bardziej dogłębnie zbadać; ustalić, czy rzeczywiście tak jest.
Wyrok nie jest prawomocny.
– Czekamy, co się będzie działo dalej. Możemy podjąć dalsze działania, jeżeli ten wyrok stanie się prawomocny. Wtedy trzeba będzie zapewne wznowić postępowanie i ponownie określić obszar oddziaływania – stwierdza Beata Antonowicz, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Biała Podlaska.
Orzeczeniem sądu zaskoczony jest dyrektor firmy, realizującej inwestycję, Grzegorz Pękalski. – Nasze działanie w przypadku tego projektu nie różniło się niczym od tego, co robiliśmy w czasie siedmiu innych, które zrealizowaliśmy.
Nie wszyscy mieszkańcy okolicznych domów są przeciwni budowie. Większość z tych, z którymi rozmawiała reporterka Radia Lublin, popiera inwestycję. – Ten plac już ponad 10 lat stoi pusty, „świeci” ciemnościami, powinien więc zostać zagospodarowany. Jeżeli powstały plany, ludzie ponieśli nakłady, powinni stworzyć te miejsca pracy, a nie robić nagonkę na tę galerię. W tej okolicy nie ma w ogóle żadnych obiektów handlowych. Pociągi jeżdżą i jakoś nikomu nie przeszkadzało. Kiedyś było lotnisko i też nie było problemów – mówią.
Jerzy Wójcik, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przyznaje że wpłynął do niego wniosek o wstrzymaniu robót. Jak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Lublin, wkrótce przeprowadzi oględziny na placu budowy i stosownie do sytuacji podejmie decyzje.
MaT / PaSe / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka