Koniec erotycznych treści na Facebooku. Społecznościowy gigant wprowadza cenzurę?

face

Facebook zabronił rozmów o seksie. Ostatnio został zmieniony regulamin tego społecznościowego giganta. Użytkowcy nie mogą publikować treści o charakterze intymnym zarówno na facebookowej tablicy, jak i w konwersacjach. Za wysłane propozycje seksualne, nagie zdjęcia oraz wiadomości typu „zabawmy się dziś” Facebook będzie blokować użytkowników.

Treść nowego regulaminu brzmi: „Stawiamy granicę w miejscu, w którym treści zaczynają służyć do ułatwiania, promowania lub koordynowania kontaktów seksualnych między osobami dorosłymi. Również warto teraz unikać języka nacechowanego seksualnie.”

Jak sprawdza nas Facebook?

– Możliwości technologiczne pozwalają na wyłapywanie słów – kluczy. Wtedy algorytm będzie automatycznie blokował taką komunikację – wyjaśnia Piotr Celiński, dr Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Później pewnie będzie można zgłosić reklamację, jednak tutaj chodzi o rzucenie strachu na użytkowników, że o pewnych rzeczach się nie rozmawia i pewnych rzeczy na Facebooku się nie publikuje.

Cenzura w XXI wieku?

– Myślimy o tym medium, że możemy tam rozmawiać o wszystkim między sobą to dodając element mówiący o tym, że Facebook wie o czym rozmawiamy, potrafi to analizować i interweniować, gdy pojawiają się niepożądane słowa to jest to jakaś forma cenzury i ograniczania naszych praw związanych z użytkowaniem przestrzeni komunikacyjnej – dodaje dr Celiński.

– Tajemnica korespondencji chroni odbiorcę, a nie nadawcę wiadomości, przed osobami trzecimi – zaznacza Agnieszka Demczuk z Zakładu Praw Człowieka UMCS w Lublinie. – Odbiorca ma prawo udostępnić korespondencję. Jednak pytaniem jest, czy osoby trzecie, czyli administrator komunikatora ma prawo ją czytać. O tym, że nie powinien stanowi Rezolucja Rady Praw Człowieka z 2012 roku, która mówi, że prawa człowieka powinny być tak samo respektowane online i offline. Nie ma różnicy czy wysyłamy tradycyjny lisy, czy maila – ochrona powinna być taka sama.

Jeden portal, wiele problemów

– Facebook jest w najbardziej dramatycznym momencie swojej cywilizacyjnej pozycji. Firma musi radzić sobie z gigantycznym kryzysem PR-owym związanym z wyciekaniem danych. Myślę, że wprowadzone działanie jest elementem strategii wizerunkowej próbującej ukryć wszystkie wpadki i przekierować uwagę użytkowników na sprawy, które zdaniem Facebooka mogą być zastępstwem dla głównego problemu. Trudno zaprzeczyć temu, że na portalu tym jest wiele nagich zdjęć i rozmów o życiu intymnym oraz, że jest to problemem. Jednak sens nowej polityki Facebooka należy czytać w kontekście globalnych zmian.

Mieszkańcy Lublin uważają, że jeśli rodzaj cenzury wprowadzony jest w słusznym celu to można ją zrozumieć. Jednak są również przeciwnicy kontroli rozmów. – Zakaz mówienia o czymkolwiek w kraju ceniącym sobie wolność wypowiedzi nie jest dobry – mówią. – Nie ma tematów tabu, wolność słowa jest najważniejsza, a nikt nie powinien kontrolować wiadomości.  

Warto też pamiętać, że Facebook będzie blokować użytkowników za wszystkie sugestywne stwierdzenia, zdjęcia erotyczne oraz za język nacechowany seksualnie. Należy też dodać, że można zostać zablokowanym za wypowiedzi typu: „zróbmy to”. 

InYa / opr. KS

Fot. pixabay.com

Exit mobile version