Kolejnych czterech kierowców świadczących usługi w ramach aplikacji Taxify skontrolowali w Lublinie policjanci i funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego.
Po raz kolejny sprawdzony został kierowca opla. I, tak jak podczas poprzedniej inspekcji, nadal nie miał licencji na przewóz osób, ważnych orzeczeń lekarskich i psychologicznych. Teraz grozi mu kara w wysokości nawet 14 000 złotych.
Licencji nie miał także kierujący renault, który przewoził pasażerów w dzielnicy Czuby. Miał jednak ważne badania lekarskie i psychologiczne. Posiadał także dokument, że opłacił dodatkową składkę OC za swój pojazd w związku z wykonywaniem przewozu zarobkowego osób. – Co ciekawe, był to pierwszy kierujący, który posiadał kasę fiskalną – mówi Paweł Gruszka, naczelnik Wydziału Inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Lublinie. Mimo tego, grozi mu kara 12 000 złotych.
Funkcjonariusze w okolicach dworca PKS sprawdzili jeszcze kierowców z peugeota i renault clio. Obaj nie mieli licencji i badań lekarskich. Im także grozi kara do 14 000 zł.
PaSe (opr. DySzcz)
Fot. archiwum