Lubelskie morsy świętowały Boże Narodzenie tradycyjnie w lodowatej wodzie Zalewu Zemborzyckiego. Mroźną kąpiel wzięło kilkadziesiąt osób.
Niektórzy od lat morsują rodzinnie. – Żona najpierw przez kilka ładnych lat przyjeżdżała ze mną i marzła na brzegu. W końcu pewnej niedzieli weszła od razu na głęboką wodę. Od tamtej pory 5 sezon morsujemy razem.
Wiele osób na morsowanie przybiegło lub przyjechało rowerami. – Jak mówi jeden z miłośników lodowych kąpieli – podstawą jest dobra rozgrzewka. Powinna potrwać około 10 minut. Potem po prostu wchodzi się do wody. Na początek około 2-6 minut. Potem należy wyjść i rozgrzać się znowu. Ta kąpiel to czysta przyjemność, szczególnie jak jest śnieżek. Są duże uderzenia adrenaliny i fajnych emocji. Polecamy każdemu.
Kolejne świąteczne morsowanie już w samo południe 26 grudnia przy tamie na Zalewie Zemborzyckim w Lublinie.
MaK / opr. ToMa
Fot. i film Magdalena Kowalska