Promocja książki „Więźniarki polityczne Lubelszczyzny” odbyła się w lubelskim Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem”. Publikacja przedstawia historię 220 kobiet, z których ponad 170 było więźniarkami lubelskiego Zamku w latach 1944-1954.
– Jeszcze długo po wojnie nie można było o nich mówić. Nawet po upadku w Polsce komunizmu niewiele się zmieniło – mówi autorka książki, doktor Janina Kiełboń. – Kiedy zaczęto już głośno pisać i mówić o tych sprawach, wspominano głównie o mężczyznach. To oni byli dowódcami ruchu niepodległościowego, oni podejmowali najważniejsze decyzje. Ale to, że kobiety nie sprawowały stanowisk dowództwa, nie świadczy wcale, że nie brały udziału w tych ruchu. Wiele z nich pełniło funkcje, które były niezbędne. Były łączniczkami, sanitariuszkami, przewoziły duże kwoty pieniędzy. I w razie wpadki też trafiały do więzienia.
Wydawnictwo ukazuje się w 40. rocznicę powstania Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie oraz w 65. rocznicę likwidacji stalinowskiego więzienia na lubelskim Zamku.
Książka wyszła w nakładzie 500 egzemplarzy.
ZAlew / opr. ToMa