Pomagają lokalnej społeczności i się uczą. Terytorialsi szukają padłych dzików

d1 2

51 żołnierzy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej szukało dziś (06.12) padłych dzików w lasach powiatu puławskiego. Towarzyszyli im myśliwi oraz przedstawiciele miejscowego nadleśnictwa. To dwudniowa akcja prewencyjna. Ma na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń.

Akcja rozpoczęła się po godzinie 9.00 w okolicach Woli Osińskiej w gminie Żyrzyn. – Ta trasie możemy natrafić na różne rzeczy, m.in. pamiątki po II wojnie światowej – tego nie dotykamy – informujemy służbę leśną, oznaczamy i nie dotykamy. Poruszamy się w zwartym szyku, wykonujemy polecenia przewodników i pilnujemy, aby nikt nie oddalił się z miejsca przeszukania – dostali wskazówki terytorialsi.

Szkolenie i pomoc

– To 11 taka akcja realizowana przez naszych żołnierzy – mówi kpt. Damian Stanula, oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Łącznie wzięło w nich udział ponad 1100 terytorialsów, przeszukano ponad 33 tys. ha lasów. Zadaniem żołnierzy jest przeczesywanie, w odpowiednich odstępach, terenu. Idziemy z leśniczymi i myśliwymi znającymi obszary. Dla żołnierzy to szkolenie z logistyki oraz poruszania w terenie, ale głównym zadaniem jest pomoc lokalnej społeczności.

W lesie trudno przeliczyć zwierzęta

– Dziki są widywane w tym kompleksie leśnym – zauważa Leopold Leszko, specjalista służby leśnej, Nadleśnictwo Puławy. – Nie ma dobrej metody na obliczenie zwierzyny w terenie, bo las jest terenem nieogrodzonym, populacja jest dynamiczna, więc migruje. Jeśli zostaną zlokalizowane padłe dziki, teren jest oznaczony, zebrane będą współrzędne miejsca, a szczątki zostaną usunięte i poddane badaniu na obecność wirusa ASF.

– Teraz dzików może być trochę więcej ponieważ zeszły z pól – przyznaje Dariusz Kozak, prezes koła łowieckiego w Siedlcach.

Akcja w lasach na terenie gmin: Żyrzyn, Końskowola i Kurów będzie prowadzona także jutro (07.12). Kierowcy poruszający się po drogach w tym obszarze powinni zachować szczególną ostrożność, bo możliwe jest nagłe wybieganie zwierząt na jezdnie.

Dodajmy, że dziś żadnego martwego dzika na tym obszarze nie znaleziono.

ŁuG / opr. KS

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version