Po kilkudziesięciu latach tablica upamiętniająca rozbrojenie garnizonu austriackiego przez członków Polskiej Organizacji Wojskowej w 1918 roku wróciła na swoje miejsce – Starą Bramę Lubelską w Zamościu.
– O zamojskich działaczach POW wciąż niewiele wiemy – mówi kustosz Muzeum Zamojskiego, Waldemar Maziarczyk. – Dzisiejsza uroczystość ma zadanie również przypomnieć o tamtych ludziach, których do dzisiaj w większości nie możemy zidentyfikować. Byli oni poddani olbrzymiej presji podczas II wojny światowej i w późniejszym okresie.
– Jestem dumna z ojca – mówi córka walczącego w POW Stanisława Gaca, Barbara Korzeniowska. – To był człowiek, który mając 17 lat wstąpił do POW i cały czas działał. Nie wiedzieliśmy nawet, że ta tablica istniała, bowiem w czasach PRL-u o wielu sprawach nie można było mówić – dodaje.
Pierwotnie tablica została zamontowana w 1937 roku. Zdemontowano ją na początku lat 50. z powodów politycznych.
AlF / opr. ToMa
Fot. Aleksandra Flis