– Święta są czasem bardzo szczególnym – mówiła na antenie Radia Lublin psycholog prof. Wioletta Tuszyńska-Bogucka. – Można zaobserwować rosnącą tendencję do pomocy. Nawet nie w takim ścisłym czasie świąt, ale również w tym okresie poprzedzającym. Wszelkie akcje mają wtedy większe powodzenie. Podziwiamy aukcje, gdzie zbierane są ogromne sumy pieniędzy dla osób potrzebujących. To jest właśnie ten rodzaj świątecznej gotowości, takiej tendencji prospołecznej, która jest bardzo charakterystyczna dla nas w tym czasie – dodała.
Z czego to wynika? Z pewnego rodzaju anonimowości? – Nie chcemy być wtedy anonimowi. Bardzo chętnie pokazujemy się – podkreślała prof. Tuszyńska-Bogucka. – Myślę, że to wynika z tego, że mamy w wyobraźni obraz tego białego stołu, rodziny, błyszczącej choinki, pięknej atmosfery oraz obfitości świątecznej. Wtedy każdy dramat ludzki czy zwierzęcy budzi w nas uczucie takiego gorącego współczucia i chęci, żeby w tym okresie polepszyć warunki potrzebujących. Nie bez znaczenia jest też pora roku. Zimą jest chłodno, więc potrafimy wyobrazić sobie osoby, którym ta pogoda doskwiera i nie mają środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Rośnie ta fala gotowości do bycia lepszym i to jest bardzo o tej porze roku – dodała.
WB / opr. PaW
Fot. pixabay.com