Antoni Teklak został pośmiertnie uhonorowany medalem i dyplomem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Uroczystość odbyła się w Ośrodku Brama Grodzka Teatr NN w Lublinie. Tytuł od 1963 roku przyznaje Instytut Yad Vashem w Jerozolimie bohaterom, którzy w czasie Holocaustu z narażeniem życia i bezinteresownie nieśli pomoc Żydom.
Antoni Teklak wybawił Genie Kopf, ukrywając ja w swoim domu w Turobinie w województwie lubelskim. Genia przebywała tam dwa lata od 1942 roku do lipca 1944. W 1951 wyemigrowała do Izraela, gdzie założyła rodzinę.
W imieniu Antoniego Teklaka medal odebrała Katarzyna Tutka, której pradziadek był bratem Antoniego. – O jego historii dowiedziałam się dopiero w ubiegłym roku, Antoni, aby pomóc Gieni udawał chorobę psychiczną – mówi Katarzyna Teklak. – Wszyscy mówili, że jest trochę pomylony i ma diabła. Nikt do niego nie przychodził, był odludkiem, wszyscy się go bali – wymyślił to wszystko, by chronić Gienię, siebie i całą rodzinę, aby nikt jej nie odkrył.
Podczas uroczystości wręczono także Honorowe Obywatelstwa Państwa Izrael rodzinie Jaroszów z województwa lubelskiego, którzy pomogli 13 osobom. Wśród wyróżnionych jest Marianna Krasnodębska. – To będzie cenna pamiątka dla potomnych. Cała rodzina pomagała Żydom, ja byłam łączniczką AK z Żydowską Organizacją Bojową, tzw. ŻOB.
Poza Marianną Krasnodębska Honorowe Obywatelstwa Państwa Izrael otrzymali pośmiertnie: jej rodzice Anna i Ignacy oraz bracia Maksymilian i Aleksander Jarosz.
Fot. Przemysław Guzewicz