Kilkudziesięciu bezdomnych spędza święta Bożego Narodzenia w schronisku przy ul Dolnej Panny Marii w Lublinie.
Świętowanie rozpoczęło się od mszy świętej w kaplicy, uroczystego śniadania i śpiewania kolęd.
– To niełatwy czas, ale nie spędzamy świat sami – mówi podopieczny schroniska, pan Mieczysław. – Jest miła atmosfera, słuchamy kolęd. Na pewno myślami jesteśmy z naszymi rodzinami. Niektórzy poszli je odwiedzić. Nasze bractwo działa pod szyldem: miłości, nadziei i miłego świętowania. Wszyscy są dla siebie serdeczni.
– W moim rodzinnym domu podczas świąt na stole było dużo alkoholu, tutaj tego nie ma – mówi pan Zbyszek. – A w ilu domach tradycja bożonarodzeniowa sprowadza się nie do świętowanie przyjścia Jezusa, a skupia się wokół alkoholu?
Osoby bezdomne mogą w noclegowni znaleźć miejsce przy świątecznym stole. Warunkiem jest trzeźwość.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum