W Zamościu przypominają, że klaps to nie rozwiązanie

dziecko 23

„Klaps to nie rozwiązanie” – przypominają przedstawiciele Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Zamościu w ramach kampanii informacyjnej przeciwdziałającej przemocy wobec dzieci.

Kampania ma na celu podniesienie świadomości społecznej mieszkańców Zamościa o metodach wychowawczych i skutkach stosowania kar cielesnych wobec dzieci.

– Przysłowiowy klaps często jest bagatelizowanym zachowaniem, tymczasem może mieć niekorzystny wpływ na rozwój dziecka – mówi psycholog w Centrum Interwencji Kryzysowej w Zamościu, Marta Główka: – Wszystkie te zachowania naruszają cielesność osobistą dzieci, a zadaniem rodziców jest to, żeby wychowywać dzieci z miłością i szacunkiem, aby czuły się komfortowo i bezpiecznie. Rodzice mają też za zadanie troszczyć się o dobro fizyczne i psychiczne dzieci. Większość rodziców zgadza się z tym, że stosowanie kar cielesnych jest złe, natomiast nawet w rodzinach, gdzie nie stosuje się kar fizycznych, czasami zdarza się rodzicom, że dadzą dziecku klapsa.

– Zauważyliśmy, że w społeczeństwie pokutuje jeszcze stereotyp, że klaps to nic wielkiego, że to jedna z metod wychowawczych. To nieprawda. Klaps to też przemoc – mówi Szymon Zygmunt, psycholog w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Zamościu: – To nadużywanie swojej siły w stosunku do małego człowieka, który tak naprawdę jest bezbronny w konfrontacji z dorosłą osobą. Klaps jest wyrazem bezsilności rodzica i braku pomysłu na to, jak z dzieckiem dojść do porozumienia.

– Dawny, staropolski model, kiedy się mówiło, że „lepsze bite niż proszone”, dawno minął – mówi Stanisław Michnowicz, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Zamościu: – Bite najczęściej później oddaje. Przemoc rodzi przemoc. Dziecko doświadczające takiej przemocy od rodziców, od najbliższych, od których powinno doświadczać miłości, rewanżuje się później tym samym. Wyładowuje swoje emocje w przedszkolu, szkole czy później w pracy.

– Podczas rozmowy odwoływanie się do konkretów, pokazywanie tego jak dziecko ma się zachowywać, a nie tego, jak dziecko ma się nie zachowywać ma zasadnicze znaczenie, ponieważ nawet te komunikaty na zasadzie zaprzeczania: „nie rób tego”, „nie idź tam” dla dziecka nie są komunikatami czytelnymi. O wiele lepiej dziecko będzie rozumiało, jeżeli rodzic powie jak rodzic chce, żeby to dziecko się zachowywało. Jest wiele sposobów do tego, żeby móc pracować z dzieckiem, móc wychowywać dziecko bez przysłowiowego klapsa. Czasami wystarczy po prostu sięgnąć po jakieś informacje na ten temat – zaznacza Szymon Zygmunt.

– Emocje mamy wszyscy. I te emocje każdego z nas, zarówno dziecko, jak i dorosłego, czasami zalewają – mówi Marta Główka: – Ważne jest to, żeby pokazać dziecku, że nie kierujemy się emocjami. Że trzeba się zatrzymać, uspokoić się. Dziecko musi też zobaczyć, że siła fizyczna nie jest wyznacznikiem naszego zachowania – dodaje.

W Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Zamościu prowadzona jest szkoła dla rodziców, z kolei w zamojskim Ośrodku Interwencji Kryzysowej istnieje także możliwość indywidualnej konsultacji z psychologiem.

AlF (opr. DySzcz)

Fot. pixabay.com

Exit mobile version