W poniedziałek odbył się wielki finał akcji „Żużlowcy dzieciom”. Wcześniej przez dwa tygodnie trwała zbiórka słodyczy dla dzieci z domów dziecka, zorganizowana przez Speed Car Motor Lublin.
Podczas finału nie zabrakło oczywiście zawodników Motoru. – Akcję charytatywną połączyliśmy z procesem budowania drużyny – mówi menedżer klubu, Piotr Więckowski. – Poprosiliśmy kibiców, żeby przyszli ze słodyczami, które przekażemy dzieciom. Musimy się spotykać przed sezonem z zawodnikami, żeby ten zespół poczuł się prawdziwą drużyną.
Pod wrażeniem wydarzenia był nowy żużlowiec lubelskiej drużyny Grzegorz Zengota. – Kibice znaleźli czas, żeby przyjść i spędzić czas z nami. Tak liczne grono, w jakim się dzisiaj zjawili, świadczy o tym, że żużel w Lublinie jest naprawdę siłą. Cieszę się, iż będę miał do czynienia z takimi kibicami przez cały sezon.
Wszyscy, którzy zechcieli podzielić się kolejnymi artykułami, zostali dodatkowo wynagrodzeni. Każdy, kto przyniósł podarunek – słodycze, gry, pluszaki, kosmetyki lub zabawki – mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z zawodnikami lubelskiego zespołu lub wziąć od nich autograf.
Ponadto dla osoby, która przyniosła najwięcej darów, została przygotowana specjalna nagroda. Był nią udział w wyścigu trike’ów, który odbył się zaraz po wyłonieniu darczyńcy. Zasłużona osoba walczyła na torze ramię w ramię z gwiazdami Speed Car Motoru Lublin.
Wielki finał zorganizowano w Drift-Trike przy ul. Krochmalnej w Lublinie.
ZAlew / AR / opr. ToMa
Fot. i film Piotr Michalski