– Mięśnie Różyczce zanikają. Rehabilitacja stała się utrapieniem. Ból i bunt nie pozwalają ćwiczyć normalnie. Każde zajęcia kończą się wymiotami, płaczem, krzykiem i gorączką. Ale ja się nie poddam. Przyjemniej 3 razy w tygodniu chodzimy na basen. Woda łagodzi i koi ból. A ja mogę pracować nad mięśniami i stawami Róży. A na jej buzi, zamiast grymasu bólu jest uśmiech.
Tak opowiada o swoim dziecku Anna Zaręba – mama Róży. To jedyne takie dziecko na świecie – wada genetyczna Róży zadziwia nawet lekarzy. Chociaż miała nie dożyć roku, świętowała już 10. urodziny.
– Co będzie dalej? Tego nikt nam nie powie. Ja wiem jednak, że moja córeczka pokona śmierć, która zaglądała do jej łóżeczka od pierwszego oddechu… Dzisiaj ogromną szansą dla Rózi jest przeszczep komórek macierzystych. Może nam pomóc powstrzymać zanik mięśni i sprawić, że Różyczka w końcu zacznie mówić – z takim apelem zwraca się mama Rózi do słuchaczy „Pogotowia radiowego”.
Do usłyszenia po 12.00 mówi Magdalena Lipiec-Jaremek.
Fot. www.siepomaga.pl
Leczenie Róży można wspomóc poprzez zbiórkę na portalu www.siepomaga.pl lub poprzez wpłatę na konto w Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”; nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 (tytułem 109/Z ZARĘBA RÓŻA).
.