Anna Wieczorek-Poleszak o zjawisku przemocy w rodzinie

dsc 0622ok 1

Jednym z tematów ubiegłego tygodnia był projekt ustawy dotyczący przemocy w rodzinie – projekt, który został wycofany przez premiera Mateusza Morawieckiego do dalszych prac.

– Moim zdaniem premier wycofał go słusznie z uwagi na zapisy, które miały zostać zmienione w sposób nie do końca korzystny dla osób doświadczających przemocy – mówiła na antenie Polskiego Radia Lublin mecenas Anna Wieczorek-Poleszak ze stowarzyszenia Agape: – Chodzi przede wszystkim o to, że miało zostać wykreślone pojęcie, że przemoc to jednorazowe działanie.

Na stronie Niebieskiej Karty znaleźć można definicję przemocy: „przemoc to intencjonalne działanie lub zaniechanie jednej osoby wobec drugiej, które wykorzystując przewagę sił narusza prawa i dobra osobiste jednostki, powodując cierpienia i szkody”.

– To nie jest zamknięta definicja, szczególnie, że w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy brzmi ona nieco inaczej – zaznaczyła Anna Wieczorek-Poleszak: – Jest tam mowa o tym, że jest to jednorazowe lub powtarzające się działanie godzące w dobra osoby najbliższej. To tak naprawdę otwarty katalog, pojęcia niedookreślone, gdzie możemy dopasować wiele sytuacji do tej jednej, konkretnej definicji. Warto podkreślić, że nie mówimy tylko o przemocy w rodzinie, ponieważ ustawa o przemocy odwołuje się do definicji osoby najbliższej w rozumieniu kodeksu karnego, a tam jest mowa nie tylko o rodzinie, ale także o osobie pozostającej we wspólnym pożyciu.

Przemoc może być fizyczna, psychiczna, ekonomiczna, seksualna. Może być też przemoc zaniedbania.

– Zaniedbanie dotyczy głównie osób nieporadnych i dzieci – mówiła Anna Wieczorek-Poleszak: – Jest to szczególnie widoczne w przypadku kilkuletnich dzieci, kiedy w tzw. rodzinach dysfunkcyjnych rodzice, zamiast zajmować się dziećmi, zajmują się samymi sobą, gdzie występuje problem uzależnienia.

Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że przeciwdziałanie przemocy domowej jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości. Na twitterze napisał, że polskie prawo musi być klarowne i bez cienia wątpliwości w pełni chronić ofiary. – Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów – poinformował premier.

WB (opr. DySzcz)

Fot. Weronika Pawlak

Exit mobile version