Azoty pozwały związkowca. Rozpoczął się proces

wrega

Ruszył proces przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Zakładów Azotowych „Puławy” S.A., Sławomira Wręgi (na zdj.). Zdaniem pracodawcy, przewodniczący miał naruszyć pozytywny wizerunek spółki. 

Z tego powodu pozew przeciwko niemu do sądu złożyły: Grupa Azoty S.A. – jako całość oraz Grupa Azoty Puławy.

Podczas konferencji prasowych w ubiegłym roku związkowiec w mocnych słowach komentował zarządzanie spółką przez jej obecne władze. Zdaniem Sławomira Wręgi, w Grupie Azoty Puławy dochodziło do grabieży majątku firmy. Podczas wspomnianych konferencji padły też słowa o łamaniu umowy konsolidacyjnej, odprowadzeniu do obniżenia wartości spółki o ponad 50% oraz zbieraniu „haków” i braniu odwetu na związkowcach zaangażowanych w protest w Grupie Azoty Puławy.

Zdaniem władz spółki, twierdzenia te są nieprawdziwe i nieuzasadnione. Zarząd domaga się więc od przewodniczącego związku przeprosin i zamieszczenia ich w serwisie YouTube.

– Nie wycofuję się z tego, co powiedziałem – mówi Sławomir Wręga. – Moje działania były przeprowadzone nie tylko w granicach prawa, ale również w interesie społecznym. Prezesom może nie podobać się, że ktokolwiek ich ocenia, ale prawo do oceniania ich działalności daje nie tylko prawo do wolności słowa, ale również ustawa o związkach zawodowych.

Zdaniem Wręgi proces jest pewną formą nacisku na jego samego i związek zawodowy.

Zarząd Grupy Azoty Puławy nie chce komentować sprawy, bowiem, jak poinformował Polskie Radio Lublin – z zasady Grupa Azoty Puławy nie komentuje pozwów ani postępowań sądowych, toczących się z jej udziałem.

Podczas dzisiejszej (08.01.) rozprawy sędzia zaproponował obu stronom mediację.

– Jest to niepotrzebne, choć nie wykluczamy rozmów prowadzących do ugody – mówił na sali rozpraw reprezentujący Grupę Azoty Puławy, adwokat Bogusław Kosmus. – Mediacja być może ma sens, kiedy strony są reprezentowane przez niefachowych pełnomocników, natomiast w innym przypadkach prowadzi do dodatkowej przewlekłości postępowania. Od tej pory strony mają fachowych pełnomocników i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poszukiwać porozumienia.

Sprawę odroczono bez terminu, w nadziei, że w najbliższym czasie dojdzie do ugody.

Przewodniczący związku i Grupa Azoty Puławy na rozmowy oraz ewentualne zawarcie ugody mają trzy tygodnie. 

MaTo / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version