Spółki komunalne w Chełmie generują straty, a miasto nie ma pieniędzy, żeby im pomóc. Nie najlepsza sytuacja finansowa miasta i podległych mu spółek była tematem dzisiejszej (10.01.) konferencji prasowej w chełmskim ratuszu.
– Nie spodziewaliśmy się, że sytuacja finansowa naszego miasta jest aż tak bardzo zła – mówi wiceprezydent Chełma, Artur Juszczak. – Po bardzo wstępnych analizach wiemy, że kondycja spółek jest niezadowalająca. W większości musimy za to obarczyć byłych prezesów, który niekompetentnie i nieracjonalnie zarządzali miejskimi spółkami.
W najgorszej sytuacji finansowej są: Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowych, Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Chełmskie Linie Autobusowe.
– Sytuacja jest zła, ale pracownicy mają zapewnione wynagrodzenie, żeby spółka nadal funkcjonowała – mówi Andrzej Serafin, nowy prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Chełmie. – Spółka na koniec roku będzie miała zadłużenie na poziomie około 900 tysięcy złotych. Do tego dochodzi sytuacja sprzętu, który jest w fatalnym stanie.
Chełmskie MPRD posiada w tej chwili tylko 3 solarkopiaskarki, które zajmują się odśnieżaniem całego miasta. Spółka ma ponad 1 milion 700 tysięcy złotych długu za kupno między innymi asfaltu i kostki brukowej.
Miasto przymierza się do rezygnacji z kilku inwestycji, które już zyskały dofinansowanie, ponieważ w miejskiej kasie nie ma nawet środków na udział własny.
Władze miasta zapowiadają plan naprawczy i pozyskiwanie inwestorów.
ŁoM / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Łobejko