Chore pielęgniarki. Co z poborem krwi?

krew 16

Wszystkie pielęgniarki z trzech terenowych oddziałów Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie przebywają na zwolnieniach lekarskich. Chodzi o oddziały w Puławach, Włodawie i Białej Podlaskiej. Z powodu absencji personelu zamknięte dziś (04.01) były placówki poboru krwi w Białej Podlaskiej i Włodawie.

Dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, Elżbieta Puacz, informuje, że nie dotarły do niej informacje, z których wynikałoby, iż nieobecność pielęgniarek jest formą protestu. – Jest to czas, gdy mamy dużo infekcji, każdy może zachorować. Nie podejrzewam swoich pracowników o zachowania nieetyczne. Obowiązuje nas bardzo duży reżim sanitarny i prawo farmaceutyczne, bo „produkujemy” lek, jakim jest krew. A jakakolwiek choroba uniemożliwia zapewnienie bezpieczeństwa.

– Każdy ma prawo zachorować, to pora infekcji zimowych. Jesteśmy w sporze zbiorowym, którego dyrekcja nie uznaje, ale zwolnienia nie są formą protestu – dodaje przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w RCKiK w Lublinie, Anna Wargol.

Związki zawodowe domagają się przyznania dodatku za pracę w święta i niedziele. – Przedstawiony aneks był nie do przyjęcia, gdyż nie zawierał treści z porozumienia. Proszę nie wiązać z tym obecnej sytuacji – mówi Wargol.

Jak poinformowała dyrektor RCKiK, spór zbiorowy ze względów formalno-prawnych nie został uznany.

Byli chętni do oddania krwi

Tymczasem przy terenowej placówce poboru krwi w Białej Podlaskiej pojawili się krwiodawcy. – Przychodziły osoby, które chciały oddać krew, ale nie mogły, bo punkt był nieczynny – mówi Pan Mirosław, pracownik ochrony.

– Dużo mówi się o potrzebie oddawania krwi, więc obecne wydarzenia mogą mieć negatywny wpływ – uważa Andrzej, od 15 lat honorowy krwiodawca krwi. – Punkt powinien być czynny przez cały tydzień.

Jest tymczasowe rozwiązanie

Dyrekcja RCKiK znalazła rozwiązanie. Terenowe placówki poboru krwi będą czynne dzięki wsparciu personelu z Lublina. – Cała załoga pielęgniarek i rejestratorek jeździ do Puław codziennie, by obsługiwać dawców – tłumaczy Puacz. – To jeden z punktów, do którego przychodzi najwięcej osób. W Białej Podlaskiej będziemy wtedy, gdy pojawia się najwięcej dawców – w poniedziałek i piątek. Wtedy pojadą tam ekipy, by obsłużyć krwiodawców. To dawcy są najważniejsi i dzięki nim pacjenci mogą czuć się bezpieczni. Do Białej Podlaskiej jedzie się dwie godziny, a nie mamy podwójnych etatów. Jednak mieszkańcy mogą czuć się spokojni, gdyż krew jest zapewniona.

Informacje te potwierdza również rzecznik prasowy bialskiego szpitala Magdalena Us. – W szpitalu nie brakuje krwi, jednak cały czas monitorujemy sytuację. Jeżeli będzie taka potrzeba, wdrożymy konkretne działania niwelujące problem.

W przyszłym tygodniu w poniedziałek (07.01) i piątek (11.01) w bialskim oddziale poboru krwi rejestracja dawców będzie odbywać się w godz. 7.30 – 11.30.

Dodajmy, że terenowy oddział poboru krwi we Włodawie od poniedziałku wznowi swoją pracę. Planowo pracuje oddział w Puławach. Zaś bialski oddział w przyszłym tygodniu będzie czynny tylko w poniedziałek i piątek.

MaT / opr. KS

Fot. Fb Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie

Exit mobile version