Wzrasta liczba chorych na grypę w województwie lubelskim – alarmuje sanepid. W tym miesiącu odnotowano już prawie 6 tysięcy przypadków. Część chorych wymagała hospitalizacji z powodu powikłań układów – oddechowego i krążeniowego. – Grypy nie można bagatelizować – podkreślają specjaliści.
W przypadku pierwszych objawów należy pójść do lekarza. – Dreszcze, gorączka, ból i zawroty głowy i osłabienia organizmu – mówi jeden z mieszkańców Lublina. – Od razu udałem się do lekarza, ponieważ mam małe dziecko i nie chcę ryzykować – dodaje.
– Grypa jest zakaźną chorobą szerzącą się drogą kropelkową – mówi w rozmowie z Radiem Lublin lekarz medycyny rodzinnej Katarzyna Hurba-Pańko. – Trzeba pamiętać, że prawdziwa grypa jest sucha, to znaczy nie ma kataru i kaszlu. Może występować bardzo silny ból gardła, wysoka gorączka i bardzo silne bóle mięśniowo-kostne. Choroba bardzo szybko się rozwija. To nie jest narastające przeziębienie. Grypa może mieć objawy neurologiczne. Mogą pojawić się zawroty głowy, trudność z utrzymaniem równowagi. W takim wypadku należy zgłosić się do lekarza – dodaje.
– Obserwujemy w tym momencie wzrost zachorowań na grypę – podkreśla Anna Strzyż, zastępca Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Lublinie. – W pierwszym tygodniu stycznia mieliśmy hospitalizowanych 15 chorych. W drugim tygodniu objawy, które były wskazaniem do hospitalizacji pacjentów chorych na grypę, wykazywały 33 osoby – dodaje.
– Jest dużo osób, które przychodzi po pomoc, ponieważ coś im dolega – zaznacza Aldona Janiszewska z jednej z lubelskich aptek. – Ma być szybko i niemalże na miejscu, czyli dzisiaj biorę, a jutro jestem zdrowy. Kiedy widać, że doskwiera im gorączka, to bezwzględnie prosimy, żeby udali się do lekarza – dodaje.
– Grypa jest niebezpieczna ze względu na powikłania – podkreśla Hurba-Pańko. – Przechodzona może doprowadzić do zapalania opon mózgowych czy zapalenia mięśnia sercowego. Jest to bardzo niebezpieczne dla nas i naszego zdrowia – dodaje.
Z danych sanepidu wynika, że szczyt zachorowalności w Lubelskiem przypada na przełom lutego i marca. – Najlepiej zaszczepić się przed sezonem grypowym, czyli od września do kwietnia – mówi Strzyż. – Jeżeli nie zaszczepiliśmy się do tej pory, zrobić to możemy w każdym momencie. O tym, czy stan zdrowia pozwala na szczepienie, decyduje lekarz pierwszego kontaktu. To najlepsza metoda profilaktyki – dodaje.
W ubiegłym roku na grypę zachorowało prawie 140 tysięcy osób, jedna zmarła.
SuPer / opr. PaW
Fot. pixabay.com