Prezes Towarzystwa Ukraińskiego, Grzegorz Kuprianowicz (na zdj.) wysłał oświadczenie do marszałka Sejmu i Kolegium IPN w sprawie odwołania go z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Wcześniej – jak podaje – występował także w tej sprawie do lubelskiego IPN, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz m.in. Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Jak twierdzi, do tej pory nie dostał odpowiedzi. – Jest nienormalną sytuacją, gdy po trzech miesiącach nie otrzymuje się odpowiedzi na pytanie, zadane instytucji państwowej. Mam prawo poznać powody odwołania mnie z tego gremium, tym bardziej, że w przestrzeni publicznej padały sformułowania, które mogłyby wskazywać, że przestałem spełniać kryteria niezbędne do pełnienia tej funkcji – mówi Grzegorz Kuprianowicz.
Grzegorz Kuprianowicz został odwołany z komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa 30 sierpnia ubiegłego roku przez prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Jarosława Szarka po wniosku kombatantów 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Chodziło o wypowiedź Kuprianowicza podczas uroczystości w Sahryniu w lipcu ubiegłego roku. Kuprianowicz nazwał wówczas wydarzenia z 1944 roku „zbrodnią przeciwko ludzkości, popełnioną przez żołnierzy Armii Krajowej”.
W tej sprawie wojewoda lubelski złożył zawiadomienie do prokuratury. Na początku grudnia zamojscy śledczy umorzyli postępowanie.
– Lubelski Instytut Pamięci Narodowej prześle odpowiedź prezesowi Kuprianowiczowi w poniedziałek pocztą – zapewnia dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie, Marcin Krzysztofik. – To niedopatrzenie z naszej strony, za co pana Kuprianowicza przepraszamy.
Towarzystwo Ukraińskie ponownie zaproponowało kandydaturę Kuprianowicza do Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
PaSe / ZAlew (opr. DySzcz/ToMa)
Fot. archiwum