Lubelskie ekologiczną żywnością stoi

bread 2193537 960 720 3

Dobre, tradycyjne i ekologiczne. W Lubelskim Centrum Kongresowym (ul. Artura Grottgera 2) zorganizowano konferencję „Jakość żywności oraz produktów tradycyjnych i regionalnych”. W programie były dyskusje między innymi o promocji rodzinnych firm. Nie zabrakło także możliwość degustacji produktów regionalnych. 

– Lubelskie w Polsce i w Europie powinno się kojarzyć z tradycyjną żywnością opartą na ekologii – mówi w rozmowie z Radiem Lublin członek Zarządu Województwa Lubelskiego, Sebastian Trojak. – Jeżeli chodzi o promocję, to zapewniam, że dokonujemy wszelkich starań, aby produkty regionalne były promowane.

Co jest podstawą lubelskiej gospodarki? – Przede wszystkim są to gospodarstwa rodzinne, oparte na sprawdzonych rozwiązaniach technologicznych i sprawdzonej produkcji – podkreśla Sebastian Trojak. – To małe gospodarstwa są gwarancją jakości – dodaje.

– Odwołujemy się do tradycji, ponieważ zwykłego chleba jest bardzo dużo na rynku – zaznacza Barbara Krzyszczak z piekarni ze Stasina. – Sięgnęliśmy do tradycji wsi takiej „zabitej dechami”, daleko od miasta, gdzie nie chciało się jechać kilka kilometrów po drożdże. Zaczęto tam robić chleb na zakwasie – dodaje.

Co to znaczy w praktyce sięgnąć do tradycji? – Pamiętam jak w dzieciństwie moja mama piekła chleb. Kiedy na lubelskim rynku był przesyt wszelkiego rodzaju wyrobów, pomyślałam, że taki chleb byłby inny niż wszystkie – opowiada Krzyszczak.

– Warto zatroszczyć się o to, by rolnik zdrową żywność mógł przekazać bezpośrednio do konsumentów – mówi Kazimierz Choma, dyrektor Oddziału Terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Lublinie. – Okazuje się jednak, że często sięgamy po produkty głęboko przetworzone, „obdarzone” dużą ilością konserwantów. Bowiem zdrowa żywność jest często droższa. A dlaczego kosztuje więcej? Duża liczba pośredników powoduje, że cena jest bardzo wysoka. Natomiast w przypadku bezpośredniego kontaktu rolnika z konsumentem jest szansa, że będą to produkty tańsze – wyjaśnia Kazimierz Choma.

Uczestnicy spotkania rozmawiali o pozyskiwaniu pieniędzy w ramach Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich oraz znakowaniu produktów rolno-spożywczych znakiem „Produkt Polski”.

RMaj / opr. PaW

Fot. pixabay.com

Exit mobile version