Niewolnictwo istnieje też w XXI wieku. Ruszyła akcja „Wolni-Niewolni”

Rozpoczęła się kampania „Wolni-Niewolni”, której celem jest zbiórka pieniędzy na ratowanie ofiar handlu ludźmi w Afryce. Zebrane fundusze zostaną przekazane organizacji HAART Kenya i pozwolą powrócić ofiarom handlu ludźmi do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych rocznie ponad 40 milionów osób staje się ofiarami handlu ludźmi. Są to głównie nastoletnie a nawet kilkuletnie dziewczynki, które najczęściej trafiają do domów publicznych.  Pomocą im w Afryce zajmuje się tylko jedna organizacja – HAART Kenya, prowadzona przez Polaka, Radosława Malinowskiego. – To są osoby, które zostały porwane z domów, zmuszone do prostytucji, bite, wielokrotnie gwałcone. Są one bardzo często porywane przez gangi, mafie, ale tez organizacje turystyczne. Młode dziewczynki zostają też uprowadzone, żeby zostać żonami terrorystów z Asz-Szabab. To somalijska odnoga Al.-Kaidy.

– Przeciwdziałanie rozpoczyna się od uświadamiania tego, że problem istnieje – mówi wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. – To nie jest tak, iż ludzie z Afryki chcą opuszczać swój kontynent, tylko dlatego że żyje im się tam gorzej pod względem ekonomicznym. Nie, to jest również efekt niewolnictwa czasów dzisiejszych. I to jest wstyd dla cywilizowanego świata, że w XXI wieku nie mamy świadomości tego, co tam się dzieje. My, jako rząd Rzeczypospolitej Polskiej i wojewoda, jako przedstawiciel tego rządu w terenie, konsekwentnie chcemy realizować politykę pomocy naszym braciom z Afryki tam na miejscu. Absolutnie zdecydowana większość z nich chce po prostu żyć w swojej ojczyźnie i we własnej rodzinie,

Fundacja HAART Kenya rocznie pomaga stu osobom. Szacuje się, że koszt pomocy jednej z nich to około 4 tysięcy dolarów. Zbiórkę środków prowadzi międzynarodowa organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie. – Nasza założyciel mówił, że jesteśmy po to, żeby opierać łzy Pana Boga. Ta akcja pomaga wypełniać pomaga wypełniać powołanie naszej organizacji. Mam nadzieję, że kampania pomoże przede wszystkim uświadomić wielu osobom sytuację w Afryce, ale też umożliwi finansowe wsparcie dla tych ludzi, których udało już się odzyskać i pomóc im wrócić do normalności – wyjaśnia przedstawiciel organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, ks. Paweł Antosiak.

Uratowane dziewczęta najczęściej są przywożone przez policję do schroniska HAART Kenya. Trafiają tam jednak również za pośrednictwem Czerwonego Krzyża lub informatorów organizacji. Stan tych osób bywa bardzo drastyczny.

– Mieliśmy sytuację dziewczynki, która została sprzedana do domu publicznego. Miała 12 lat, kiedy ją zabrano. Była wielokrotnie gwałcona. Gdy zaszła w ciążę z klientem, zmuszono ją do aborcji, prowadzonej w domu przez jakiegoś paramedyka. Był to niesamowicie bolesny zabieg. 2-3 dni później znów zmuszono ją do pracy. Kiedy po raz kolejny zaszła w ciąże, w desperacji wyskoczyła z 2 piętra. Przeżyła i trafiła do nas. Nie słyszała na jedno ucho, ponieważ w wyniku bicia przez właścicieli uszkodzono jej organy słuchowe. Do tego była zarażona wirusem HIV. Miała też zagrożoną ciążę – opowiada Radosław Malinowski.

W Kenii nie ma bezpłatnej służby zdrowia. Co prawda handel ludźmi jest tam przestępstwem, zagrożonym karą dożywocia, jednak bardzo często organy ścigania nie mają świadomości, że takie prawo istnieje. – Do tej pory w tym kraju nie było żadnego wyroku skazującego za handel ludźmi. Do tego dochodzi korupcja. Sami policjanci często sami angażują się w sprzedaż ofiar. A przed świętami policja dokonała najazdu na dom publiczny, gdzie były przetrzymywane obywatelki Nepalu, zmuszane do prostytucji. Okazało się, że właścicielem tego domu publicznego jest minister sportu – mówi prezes HAART Kenya.

Minister ten spędził w areszcie 1 dzień, a następnie został wypuszczony. Jak stwierdza Radosław Malinowski, rząd Kenii popiera działalność organizacji HAART Kenya, ale w żaden sposób jej nie wspiera.

Pieniądze zebrane podczas kampanii „Wolni-Niewolni” zostaną wykorzystane przede wszystkim na opiekę medyczną, pomoc prawną oraz psychologiczną. Zapewnią też edukację dla dzieci i szkolenia zawodowe dla dorosłych ofiar handlu ludźmi w Afryce.

Pieniądze można wpłacać na konto:

Pomoc Kościołowi w Potrzebie
72 1020 4900 0000 8502 3179 5260
z dopiskiem „Wolni-Niewolni”

Szczegóły zbiórki dostępne są na stronie pkwp.org.

Kampania potrwa do czerwca.

ZAlew / opr. ToMa

Fot. www.lublin.uw.gov.pl

Exit mobile version