„Pamięć Twojego podwórka” – to tytuł wystawy, którą można oglądać w Hrubieszowie. Przenosi ona nas w czasie do miasta, którego już nie ma. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów mieszkańców miejscowości. Dominuje w nich wspomnienie dzieciństwa z różnych dekad XX wieku, a więc z czasów, kiedy spędzało się je głównie na świeżym powietrzu.
Pomysłodawczyniami wystawy są pracownice Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie, które tworzą zespół Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej. – Prawie każdy ma podwórko, na którym się wychował – mówi koordynatorka projektu, Katarzyna Suchecka. – Byliśmy ciekawi jak dzieci, młodzi ludzie spędzali wtedy swój czas. Przygotowania do wystawy rozpoczęliśmy od spotkań z mieszkańcami. Wyszłyśmy z koleżanką na miasto. Stałyśmy i czekałyśmy na przypadkowe osoby, które same z siebie nie przyjdą do biblioteki. Zagadywałyśmy z prośbą o spojrzenie na swoje zdjęcia – dodaje.
– Zdjęcia robiliśmy sami. Mój mąż pstrykał, a później były wywoływane. Na szczęście jakoś się zachowały – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Katarzyna Bajurka urodzona w 1930 roku w Hrubieszowie. – Są to fotografie sytuacyjne, jak moje dzieci się bawią. Było blisko do Huczwy, przez taki wąski mostek przechodziliśmy na łąkę. Tam były miejsca, gdzie dzieci mogły się kąpać. Są takie zdjęcia z wielkim, nadmuchanym łabędziem – dodaje.
– Kiedyś Huczwa była takim miejscem rozrywki – tłumaczy Suchecka. – Ludzie spędzali dużo czasu nad wodą – dodaje.
– Zdjęcia, które przekazałem dotyczyły okresu mojej młodości – podkreśla Zenon Lenard, który urodził się w 1946 roku. – Od czasu do czasu zaglądam do tych zdjęć. One żyją na nowo. Widzę w jakich warunkach wychowywaliśmy się, jak chodziłem ubrany oraz to, jak mój dom wyglądał po wojnie. Wszystko się zmieniło – dodaje.
– Bardzo dużo osób wspomina ogrody, ponieważ to tam toczyło się życie – mówi Jolanta Dobosz z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie. – Całe ulice zbierały się w jednym ogrodzie. Były różne spotkania, zabawy – dodaje.
– W ogrodach bawiliśmy się w chowanego, graliśmy w dwa ognie, klasy – wspomina Katarzyna Bajurka. – Bawiliśmy się również w sklep. Nie mieliśmy pieniędzy, więc zrywaliśmy z drzewa liście i one zastępowały nam monety – dodaje.
– Byliśmy zafascynowani sportem – podkreśla Lenard. – Organizowaliśmy turnieje. Nawet medale sobie przyzwaliśmy. To było coś fantastycznego – dodaje.
Skany zdjęć można oglądać na Rynku, w Hrubieszowskim Domu Kultury oraz w wersji cyfrowej na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie.
AlF / opr. PaW
Fot. Aleksandra Flis