Pamiętać i strzec. Obchody Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Lublinie

img 7660 1

– Musimy pamiętać, ale i strzec – to przesłanie działacza społeczności żydowskiej Symchy Kellera w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Symcha Keller wziął udział w odsłonięciu tablicy pamięci rodziny Honigsman w Lublinie.

CZYTAJ: Odsłonięto tablicę pamięci rodziny Honigsman

– Nie wystarczy pamiętać o naszych przodkach. Trzeba również strzec. A strzec to znaczy: postawić pomnik, zrobić pamiątkę, odnaleźć groby w lesie, znaleźć miejsce, gdzie zamordowano jedną albo dwie rodziny żydowskie i postawić tam pomnik. Kiedy nas już nie będzie, wieczną pamiątka, która jest kamień i napisane nazwisko człowieka, jest niezniszczalna – stwierdził Symcha Keller.

– Jednym z miejsc pamięci staje się nowy cmentarz żydowski w Lublinie – mówiła Monika Tarajko z Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”. – Na ogrodzeniu cmentarza znajduje się sporo tablic informacyjnych. Są jeszcze miejsca na tych planszach, które wyglądają jak macewy. Takie upamiętnienia rodzin, które były związane z Lublinem, są jak najbardziej możliwe.

Dziś w ten sposób upamiętniono rodzinę lubelskich Żydów Honigsmanów. Członkowie tej rodziny zginęli w Sobiborze. Przeżył jedynie Jakub, który po wojnie zamieszkał we Lwowie. Został profesorem ekonomii, był też badaczem historii Żydów na terenach obecnej Zachodniej Ukrainy. W uroczystości odsłonięcia tablicy wzięła udział jego córka Victoria.

MaG / opr. ToMa

CZYTAJ TAKŻE: Lublin pamięta o ofiarach Holocaustu

Exit mobile version