– Należy uczyć dzieci od najmłodszych lat kompetencji, które pozwolą bronić się przed mową nienawiści i eliminować ją z życia publicznego – uważa prof. Paweł Nowak, językoznawca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który był gościem porannej rozmowy w Polskim Radiu Lublin.
– Ale nie jest to łatwe zadanie – zaznacza prof. Nowak: – Sposobem na wyeliminowanie zła z debaty publicznej i usunięcie go z przestrzeni komunikacji społecznej byłaby bardzo drastyczna, kategoryczna, negatywna cenzura. W tym momencie demokracja uniemożliwia taką kontrolę nad społeczeństwem. Natomiast rzeczywiście można się zastanowić się nad tym, jak się przed nią bronić. Tak naprawdę obrona przed mową nienawiści nie jest znowu aż tak trudna. Jeśli ktoś jest przeciwnikiem mowy nienawiści, to po prostu nie traktuje jej jako czegoś, co na niego wpływa. Natomiast pytanie co zrobić z tymi ludźmi, którzy na tę mowę czekają i których takie komunikaty podsycają, żeby być jeszcze bardziej agresywnymi.
Apele o wyeliminowanie agresji z języka używanego w debacie publicznej pojawiły się w związku ze śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. 53-letni samorządowiec zginął tydzień temu (13.01), w wyniku odniesionych ran, po ataku nożownika podczas finału wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
CZYTAJ: Urna z prochami Pawła Adamowicza spoczęła w kaplicy św. Marcina
ToNie (opr. DySzcz)
Fot. Weronika Pawlak