Wraca temat zagospodarowania przestrzennego Górek Czechowskich w Lublinie. Tym razem chodzi o list otwarty w sprawie tego terenu podpisany przez blisko 200 osób.
W styczniu prezydent Lublin Krzysztof Żuk przedstawił treść pytania, nad którym w kwietniu pochylą się mieszkańcy miasta: „Czy jest Pan/Pani za tym aby Gmina Lublin zmieniła obecnie dopuszczony miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego rodzaj zabudowy z usługowej, komercyjnej i sportowo-rekreacyjnej na zabudowę mieszkalno-usługową na około 30 hektarów terenu tzw. Górek Czechowskich, w zamian za przekazanie Gminie Lublin pozostałych około 75 hektarów tego terenu i współfinansowanie przez obecnego właściciela jego zagospodarowania, jako zieleni publicznej, przy zachowaniu cennych przyrodniczo walorów. To będzie prawdopodobnie jedno z najważniejszych pytań, na które lublinianie odpowiedzą w zapowiadanym referendum. Będzie ono pierwszym tego typu wydarzeniem w historii miasta”.
Niektórzy jednak w ogóle sprzeciwiają się przeprowadzeniu referendum. Otwarty list w tej sprawie podpisało blisko 200 osób. Część z nich nie jest jednak z Lublina. Inicjatorzy twierdzą, że nikt nie będzie wyjaśniał mieszkańcom jakie korzyści przyniesie zachowanie Górek Czechowskich jako publicznego terenu zieleni. – Referendum nie jest dobrym rozwiązaniem – mówi jedna z inicjatorek listu Magdalena Nosek. – Prezydent wymyśla rzekomo sprawiedliwe narzędzie partycypacyjne, jakim jest referendum, w którym żeby było ważne musiałoby wziąć 80 000 mieszkańców. To jest naszym zdaniem praktycznie nieosiągalne nawet w ważniejszych sprawach, niż Górki Czechowskie. Tu chodzi o całokształt ekosystemu miejskiego, od którego jesteśmy uzależnieni. Czy nam się podoba czy nie. Uważam, że referendum nie powinno się odbyć. Są lepsze narzędzia partycypacji i dużo tańsze – dodaje.
Chodzi między innymi o panel obywatelski, w którym udział braliby jedynie wyznaczeni przez mieszkańców reprezentanci. To oni wypowiadaliby się o losie Górek Czechowskich. Co na to urząd miasta? – Referendum to zdecydowanie lepszy pomysł – podkreśla pełnomocnik prezydenta miasta Lublin ds. wyborów Łukasz Mazur. – Referendum lokalne jest najczystszą formą udziału obywateli w decydowaniu o sprawach istotnych. Inaczej niż w przypadku panelu obywatelskiego, w którym bierze udział kilkadziesiąt osób wypowiadających się w imieniu innych mieszkańców. W referendum każdy z mieszkańców ma prawo wypowiedzenia – dodaje.
„Referendum o losie Górek Czechowskich, którego koszt szacowany jest na 350-500 tys. (z pieniędzy podatników), stanie się kampanią reklamową zmonopolizowaną przez jeden komercyjny podmiot” – czytamy w liście.
Przeprowadzenie referendum było jedną z obietnic wyborczych Krzysztofa Żuka. On sam ze zdziwieniem przyjmuje informację o liście otwartym w tej sprawie. – Ci, którzy mówią o potrzebie konsultowania i odwoływania się do mieszkańców dzisiaj są nagle przeciwko referendum – podkreśla prezydent miasta w rozmowie z Radiem Lublin.
Decyzję o ewentualnym przeprowadzeniu referendum i ostatecznej wersji treści pytania muszą jeszcze podjąć miejscy radni. Wstępnie termin referendum wyznaczono na 7 kwietnia tego roku.
MaTo / opr. PaW
Fot. archiwum
CZYTAJ: Stanisław Brzozowski o referendum ws. Górek Czechowskich