W Chełmie trwa dyskusja, czy za parkowanie w centrum powinno się płacić. Temat wywołali przedsiębiorcy i część mieszkańców.
– Trzeba zrobić kilka kółek po centrum, aby znaleźć wolne miejsce. Średnio zajmuje to 15 minut – narzekają kierowcy.
Urzędnicy mają już pomysł na Strefę Płatnego Parkowania w centrum miasta i w kilku miejscach poza nim. Bilety drukowałyby zasilane energią słoneczną parkometry, a o wolnych miejscach informowała aplikacja na smartfony. Pieniądze uzyskane od kierowców mają zaś trafić na poprawę stanu miejskich dróg.
– Po rozmowach z przedsiębiorcami i mieszkańcami miasta stwierdziliśmy, że takie rozwiązanie jest potrzebne. Chcemy aby strefa była bardzo nowoczesna – mówi Artur Juszczak, zastępca prezydenta Chełma.
Mieszkańcy miasta z pewną dozą niepewności patrzą na pomysł. – Może darmowy transport by rozwiązał problem – zastanawiają się jedni. – Nie wprowadzą tego wszędzie więc tam, gdzie będzie darmowe parkowanie – będzie tłok, a w centrum pustki – mówią inni.
– Większość z nas, z powodu tego, że będzie ponosiła jakieś koszty, zacznie jeździć komunikacją miejską. Część osób przesiądzie się na rowery. Chcemy na terenie miasta zrobić więcej więcej miejsc parkingowych dla jednośladów. Spodziewamy się, że dzięki takim rozwiązaniom, poprawi się też jakość powietrza – mówi Juszczak.
Na temat Strefy Płatnego Parkowania mieszkańcy Chełma wypowiadają się teraz na profilu społecznościowym chełmskiego urzędu miasta. A na koniec stycznia odbędą się konsultacje społeczne z mieszkańcami.
PaSe
Fot. Sebastian Pawlak